Są tutaj jakieś łasuchy? Chlebomaniacy? Pieczywo lubne potwory? ;)
Dzisiejszy post jest ze specjalną dedykacją dla was. Ostatnio zaniedbałam się trochę kuchennie, ale wracam powoli do pieczenia i gotowania, bo kupowanie gotowców znowu wychodzi mi bokiem, a raczej boczkami ;) Ale o tym innym razem.
Na pewno nie raz widzieliście w internecie chlebek ziołowy, na który jak zauważyłam ostatnio, zrobił się jakiś szał. Wszyscy robią czosnkowo-ziołowy chlebek! Czy ty też widzisz wszędzie te zdjęcia, które sprawiają, że masz ochotę wylizywać monitor? Mnie szlag już trafiał na to, że nie mogłam takiego chlebka popróbować. Nie powiem, podejmowałam różne próby przerobienia przepisu na bezglutenowy. Mieszałam uparcie mąki z jajkiem, z babką jajowatą, siemieniem lnianym i nic. Zawsze wychodziło jakieś okropieństwo! Albo się kruszył, albo się sypał, albo po prostu nie smakował jak chleb. Ale zaparłam się i mam! Niestety (albo stety) z miksu, kto mnie zna ,ten wie, że nie przepadam za miksami, ale warto było, naprawdę warto było, bo chlebek jest przepyszny! Podczas pieczenia pachnie nim cały dom! No i... nie wiem czy to dobra rekomendacja, ale moje dzieci go tak wsuwały, że aż się uszczy trzęsły! A muszę zaznaczyć, że nie lubią czosnku, hehe... także warto spróbować. Chociaż ten jeden raz. Zachęcam.
A oto przepis.
Banalnie prosty, tylko kilka składników.
Chlebek czosnkowy bezglutenowy
Ciepła woda - 400 ml
pół łyżeczki soli i tyle samo cukru
opakowanie drożdży - 6g
Olej (opcjonalnie do nasmarowania ręki przy wyrabianiu ciasta)
Składniki na masełko:
200 g masła
łyżka świeżych liści bazylii
łyżka natki pietruszki
2 ząbki czosnku
łyżka ziół prowansalskich
szczypta soli
Mąkę mieszamy z pozostałymi składnikami, odstawiamy do wyrośnięcia na około 30 min. Masło (musi być miękkie) mieszamy z ziołami i wyciśniętym przez praskę czosnkiem.
Gdy ciasto będzie już gotowe, wałkujemy na stolnicy na cienki placek. Smakujemy go masełkiem ziołowym i kroimy w pasy grubości ok. 4 cm. Każdy pasek składamy w harmonijkę i układamy w brytfance. Pieczemy około 35-45 min. w 180 stopniach w zależności od piekarnika. I gotowe!
I tradycyjnie kilka zdjęć z przygotowań.
Chlebek u mnie do połowy zjedzony jeszcze na ciepło. Ciekawe czy u was też tak szybko zniknie ;)
Kulki z gulaszem angielskim, jadłaś?
Na samą myśl cieknie ślinka, nie mogę się doczekać kiedy wypróbuje ten przepis
OdpowiedzUsuńCieszę się. Koniecznie daj znać jak smakowało :)
UsuńWygląda przepycha :)
OdpowiedzUsuńPychotka zajadaliśmy się z całą rodzinką. Pozdrawiam i życzę smacznej kawusi
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Cieszę się i również życzę smacznej kawki :)
UsuńCzy jest możliwość podania przepisu na ten chlebek ale z mąk jednorodnych? Gotowe mieszanki mąk zawierają wiele ulepszaczy, które są niekorzystne dla naszego zdrowia.
OdpowiedzUsuńMąki jednorodne, jeśli nie jest do nich dodana np. guma ksantanowa, nie stworzą nigdy takiego sprężystego ciasta. Dlatego nawet jeśli uda Ci się upiec chleb, to będzie się kruszył, a ma być miękki i puszysty. Miksy mąk np.ze sklepu Bezgluten.pl mają dobre składy. Można znaleźć taki miks, który tylko będzie miał mieszankę mąk plus guma ksantanowa i pochodną cellulozy. Oba składniki są bezpieczne w spożyciu. Chyba, że ktoś ma uczulenie... ale osobiście nie spotkałam się.
UsuńCo za pyszności, wypróbuję ten przepis z mama w domu.
OdpowiedzUsuń