Dziś chciałam wam podać fajny przepis na mój pomysł na obiad, gdy pomysłu brak ;)
Na pewno czasami też tak macie, że nie wiecie co dobrego zrobić na obiad, bo mielone się przejadły, spaghetti było wczoraj, a pizza odbija się już czkawką. W takich dniach sięgacie do lodówki i robicie obiad „na winie” czyli z tego co się nawinie, z tego co akurat macie w lodówce. Ja tak bardzo często komponuję sałatki, ale ostatnio robię też w ten sposób obiady. U mnie jest to tzw. obiad na szybko, chociaż czasami wcale nie jest tak szybko, ale chodzi tu raczej o to, że nie trzeba robić listy zakupów i latać po sklepie, by znaleźć wszystkie składniki. Taki właśnie obiad miałam wczoraj i tym przepisem chciałam się z wami podzielić. Wszystkie składniki właściwie powinny być w każdym domu, nie ma tutaj nic wyszukanego, dlatego mam nadzieję, że spodoba wam się mój pomysł na zapiekankę.
Zapiekanka rybna z ryżem (porcja na 4 osoby)
Opakowanie morszczuka
2 woreczki ryżu
Groszek, marchewka, kukurydza (moją być mrożone, albo z puszki)
Opakowanie mrożonych warzyw (u mnie z brokułem)
Kawałek sera pleśniowego
Sól, pieprz, kurkuma do smaku
Na patelnię wylewam wodę, wysypuję ryż z woreczków. Tak! Nie gotuję ani kaszy ani ryżu w woreczkach. Czytałam kiedyś, że ta gotowania folia wydziela substancje trujące i od tego czasu nie gotuję nic w foliowych woreczkach. Gdy ryż już wchłonie trochę wody, dodaję sól, pieprz, kurkumę do smaku i wsypuję po garstce kukurydzy, groszku i marchewki (jeśli używasz warzyw z puszki wrzuć całą puszkę mieszanki lub po jednej łyżce z każdej puszki).
Czytaj także: NAJLEPSZA SURÓWKA DO RYBY! MÓJ PRZEPIS!
Czytaj także: NAJLEPSZA SURÓWKA DO RYBY! MÓJ PRZEPIS!
Po ugotowaniu, a właściwie podsmażeniu ryżu z warzywami, przekładamy go do brytfanny. Na ryż wykładam kawałki surowej ryby oprószone solą, pieprzem i słodką papryką. Możesz tez użyć ulubionych przypraw niekoniecznie takich jak ja. Na rybę wysypuję mrożone warzywa i kawałki sera pleśniowego. Całość zapiekam w piekarniku w temperaturze 180 stopni około 40 minut.
SMACZNEGO!
Jeśli lubisz rybę w każdej postaci zajrzyj TUTAJ.
Jeśli jesteś tu nie pierwszy raz zapewne wiesz, że choruję na Hashimoto i niedoczynność tarczycy. Moje przepisy, którymi się dziele są zdrowe i nie zawierają glutenu. Jeśli cierpisz na chorobę autoimmunologiczną, zajrzyj tutaj:
Ta książka rozprawia się z ośmioma najpopularniejszymi mitami o chorobach autoimmunologicznych:
Mit pierwszy: Skutki chorób autoimmunologicznych są nieodwracalne.
Mit drugi: Konieczne jest stosowanie silnych mocnych leków.
Mit trzeci: Gdy stosujesz leki na chorobę autoagresywną, efekty uboczne są bez znaczenia.
Mit czwarty: Poprawa trawienia i stanu zdrowia jelit nie ma wpływu na rozwój choroby autoimmunologicznej.
Mit piąty: Przejście na dietę bezglutenową nie ma żadnego wpływu na rozwój wyżej wymienionych schorzeń.
Mit szósty: Choroba autoimmunologiczna skazuje chorego na kiepską jakość życia.
Mit siódmy: Choroby autoagresywne mają podłoże genetyczne, czynniki środowiskowe nie mają znaczenia.
Mit ósmy: Twój układ odpornościowy jest, jaki jest, nie możesz go w żaden sposób usprawnić.
W książce znajdziesz ponad 150 opracowanych przez lekarkę przepisów na dania, które Ci przywrócą zdrowie.
A czy jadł ktoś to z jakimś zamiennikim na ryby? Chciałbym spróbować, ale jestem weganem :/
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń