Kolagen naturalny Colway
Postaw mi kawę na buycoffee.to

14:56

Jak nauczyć dziecko ekologii i segregowania śmieci?



Ostatnio moja starsza była na urodzinach u koleżanki. Ona sama świetnie się bawiła, tylko mówiła, że nic nie jadła. Nie wnikałam w temat, bo wiem, że jest niejadkiem, ale kilka dni później spotkałam mamę jubilatki, którą nie szczędziła mi kąśliwych uwag.

"Pani córka jest strasznie wybredna i źle wychowana! Jak się przychodzi do kogoś na urodziny to wypadałoby się ładniej zachowywać, a nie wybrzydzać przy jedzeniu i jeszcze innych namawiać do tego samego. Poza tym, bardzo nie podobało mi się grzebanie w szafkach kuchennych, nieładnie! Proszę porozmawiać ze swoim dzieckiem, bo daje zły przykład!"

Po takim tekście byłam wściekła. Jak tylko młoda wróciła ze szkoły do domu od razu wylądowała u mnie na "dywaniku". Po rozmowie jednak okazało się, że to nie moje dziecko jest źle wychowane, tylko Pani Mama ma w nosie zdrowie swoich dzieci i ochronę środowiska, a gdy moja córka śmiała powiedzieć o tym została zbesztana i wyzwana od niewychowanych gówniar. Nie popieram tego i w kolejnej rozmowie wyjaśniłam Pani Mamie, że to ja nie życzę sobie, by moje dziecko było tak traktowane.

O co ta cała afera?

Okazało się, że na imprezie nie było do zjedzenia nic "normalnego". Chipsy, chrupki, żelki, cola itd... no okej. Ja rozumiem, że mama jubilatki nie musi być mistrzynią kuchni, może nie lubi gotować, może nie umie piec, może nie chce tego robić, może czasu nie ma... jak dla mnie wporzo, skoro ktoś tak lubi! Tylko, że moje dzieci są nauczone, że chipsy i cola u nas w domu są tylko w weekendy. Dlatego moja córka nie chciała jeść chipsów, nie sięgnęła po colę (swoją drogą szacun dla niej, nie sądziłam, że ma taką silną wolę). Gdy koleżanki zapytały ją dlaczego nie chce się raczyć takimi "pysznościami", powiedziała prawdę: bo ona takich rzeczy nie lubi i nie je na codzień. Przypomniała sobie też sytuację z urodzin swojego kuzyna kiedy to najadła się słodyczy, a potem poszła na trampolinę. Po godzinie wszystko wylądowało w sedesie. Moje dzieci uczą się na własnych błędach.


Na pytanie czy to prawda, że grzebała w kuchennych szafkach, przyznała, że grzebała, ale tylko dlatego, by znaleźć jakieś pudełko po herbacie, albo butelkę plastikową po wodzie... chciała po prostu pokazać koleżankom, że opakowania po produktach spożywczych wcale nie muszą lądować od razu w śmietniku, można z nich zrobić: ozdoby, zabawki, albo np. pojemniki na kredki. Dzieci uwielbiają przecież kreatywne zabawy! Wiem, że nie wszystkie, ale jednak część z nich...




Muszę się pochwalić, że moje dziecko (na razie tylko starsze, bo młoda ma dopiero 4 lata) jest bardzo kreatywne. I może to zabrzmi głupio, ale niemal codziennie sprawdza kosz z frakcją suchą w poszukiwaniu pudełek albo puszek, które da się jeszcze do czegoś wykorzystać. U nas w domu segregujemy śmieci. Używamy do tego bardzo wygodnych koszy do segregacji, dzięki którym taka segregacja jest łatwa. Ja sama bardzo dbam o środowisko i jeśli mogę ponownie wykorzystać jakiś pojemniczek albo pudełko to to robię i pokazuję dzieciom jak można zrobić coś ładnego z rzeczy, którą inni po prostu wyrzucają. Ostatnio razem z dziewczynami wykorzystałyśmy puszki po groszku i kukurydzy. Powstały z tego pojemniki na kredki (zdjęcia wyżej). Po co kupować w sklepie skoro można zrobić samemu? Jest jeszcze jeden plus takiego działania. Czas wspólnie spędzony z dziećmi - to jest bezcenne!

A zatem jak nauczyć dziecko ekologii i segregacji śmieci?


1. Wyrabiajmy w dzieciach zdrowe nawyki! Zgodnie z zasadą, że dziecko nie pójdzie za twoją radą, a za twoim przykładem, pokazujmy dzieciom jak segregować śmieci, mówmy im co jest zdrowe, a co nie, opowiadajmy im co stanie się z naszą planetą jeśli nie zaczniemy o nią dbać!

2. Segregowanie śmieci może być fajną zabawą! Moja starsza córka ma pod swoim biurkiem zwykły kosz na śmieci (no nie było mocnych, musiał być z Krainą Lodu!) do którego wrzuca wszystkie odpady suche. Raz w tygodniu albo częściej, gdy już nazbiera jej się śmieci wyrzuca całość na podłogę i pokazuje swojej młodszej siostrze jak segregować śmieci. Młoda ma z tego naprawdę niezły ubaw. Szczególnie lubi zakrętki od butelek. układa je kolorami, maluje na nich oczka i bawi się tym. Po zabawie zakrętki trafiają do specjalnie wyznaczonego kosza w przedszkolu.

3. W starszych dzieciach warto wyrabiać poczucie obowiązku prosząc je np. o to by dbały o wyrzucane śmieci. Moja starsza córka ma kilka domowych obowiązków. Ma za zadanie codziennie karmić kota, uczyć swoją młodszą siostrę segregowania śmieci i pilnować, by kosze na śmieci były na czas wyrzucane. Tzn. gdy kosz na śmieci się przepełnia sama wynosi śmieci (te lekkie z papierem lub z plastikiem), a w przypadku frakcji "bio" lub odpadów zmieszanych pilnuje, by zrobił to mój mąż. W ten sposób dziecko czuje się "szeryfem", który pilnuje porządku, a jednocześnie wyrabia w sobie ekologiczne nawyki.

Zachęcam do takich działań!
Zachęcam do rozmowy z dziećmi!
Zachęcam do wspólnej zabawy i wykorzystywania pudełek, butelek, zakrętek...

To naprawdę nie boli, a może bardzo pomóc naszej planecie.
A ty, Drogi Czytelniku segregujesz śmieci? Uczysz swoje dziecko segregacji?
Może macie jakieś inne pomysły na to jak nauczyć latorośl by dbała o środowisko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 DS , Blogger