Od 4 lat uwielbiam czerwoną
herbatę! Pierwszy raz poczęstowała mnie tą herbatą koleżanka w pracy i to była
właśnie czerwona Pu-Erh firmy Posti. J.
Oczywiście muszę podkreślić, że ja zalecam picie tylko herbat liściastych, bo
moim zdaniem tylko takie są wartościowe. Herbata w saszetkach to jak dla mnie
zwykły odpad i syf, ale to już według uznania. No i jeszcze proces parzenia.
Wbrew pozorom jest bardzo ważny, bo każdą herbatę inaczej się zaparza, by
wydobyć z niej najlepsze właściwości. Czerwoną herbatę zalewamy wrzątkiem i
zaparzamy pod przykryciem przez kilka minut. Prawidłowo zaparzona powinna mieć
na wierzchu piankę J
Pijcie ją zawsze pół godziny po posiłku, to będzie najlepiej działać!
Nie wierzyłam, że herbata może być taka
pyszna! Posmakowała mi od razu i tak sobie zaczęłam ją pić, zwyczajnie, zamiast
zwykłej saszetkowej lury. Potem, kiedy byłam na etapie odchudzania i szukałam
wszystkiego, co odchudza, natrafiłam na artykuł o czerwonej herbacie i jej
cudownych właściwościach. Wcześniej jakoś nie przywiązywałam uwagi do tego jak
czerwona herbata działa, ale kiedy się odchudzałam, jej działanie naprawdę dało
się zauważyć! Czerwona herbata zawiera więcej enzymów i polifenoli, niż zwykła
czarna i to właśnie one sprawiają, że ma właściwości odchudzające. Polifenole
pomagają spalać tłuszcz, ułatwiają trawienie, no i oczywiście obniżają poziom
cholesterolu. Oprócz tego czerwona herbata oczyszcza organizm, wspomaga pracę
wątroby, hamuje apetyt no i jeśli chodzi o mnie to naprawdę poprawia nastrój! Jest
pyyyyszna! Polecam taką herbatkę każdemu, nie tylko temu, kto się odchudza. Niektóre
dziewczyny piszą na forach, że dzięki tej herbacie, nawet jeśli się nie odchudzają
to także tracą na wadze (ok. 3 kg. pijąc ją regularnie przynajmniej 3 razy
dziennie). Sprawdźcie to! Jest wiele herbat czerwonych i jeśli traficie na półkę
w markecie, to naprawdę rozpiętość chociażby cenowa jest ogromna. Ja akurat
najbardziej lubię POSTI, jest tania (kosztuje coś około 4 zł) i dobrze się ja
zaparza. Nie lubię jak po wierzchu pływają fusy i ta herbata właśnie mi tego
nie robi.
Na koniec coś dla rozrywki:
***
Trzech pedałów kłóciło się między
sobą który ma czulszy odbyt. Żeby rozwiązać swój spór zdecydowali się pójść do
lekarza by ten jakoś to zbadał. Więc wchodzi pierwszy i mówi:
- Panie doktorze, założyliśmy sie
z kolegami który z nas ma czulszy odbyt. Czy jest jakiś sposób w jaki mógłby
Pan to zbadać?
Lekarz chwilę myśli, myśli i
nagle wymyślił. Wsadził pierwszemu facetowi ołówek w dupę. Pedał się wzdrygnął
i mówi:
- HB... dobrze naostrzony.
Wszystko się zgadzało, wyszedł
zadowolony.
Wchodzi drugi. Lekarz wsadza mu w
dupę pióro, pedał się lekko wzdrygnął, chwilę pomyślał i mówi:
- Nierdzewna końcówka, czarny
atrament... Parker!
Wszystko się zgadzało i wyszedł
zadowolony, że ma najczulszy odbyt.
Wchodzi ostatni, trzeci pedał ale
lekarzowi skończyły się pomysły. Siedzi i myśli i od niechcenia chlusnął na
trzeciego pedała herbatą.
- BRrrrrrrrrrrrrrrrrr!
- Co, gorąca?
- Nie, gorzka.
***
Po hucznej imprezie student budzi
się cały nagi na dywaniku łazienkowym i zauważa, że z ust wystaje mu biały
sznureczek. Boże spraw, żeby to była herbata!!!
***
Mówi mąż do żony:
- Kochanie, nie mogę znaleźć
herbaty!
- Ty beze mnie to z niczym byś
sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepka
"sól"...
***
Interesujący wpis. :) Podoba mi się też porównanie życia do herbaty w zamieszczonym memie. Ja bardzo dużo piję herbaty odchudzającej. O różnych porach dnia odpowiednio dobrane. Pycha!
OdpowiedzUsuń