Dawno nie dodawałam żadnego przepisu, czas to nadrobić. Co robicie na obiad jak nie macie żadnego konkretnego pomysłu? Improwizujecie? Bo ja tak! Czasami z tego fajne dania wychodzą :)
Mistrzynią kuchni nie jestem, więc jak już coś wymyśle, muszę sobie zapisać, bo za kilka dni zapomnę co gotowałam, dlatego wczorajszy obiad zapisuję w moim przepiśniku i na blogu.
Wczoraj była niedziela wolna od handlu. Wszystkie sklepy pozamykane, a ja zapomniałam, że w lodówce pustka. Co tu zrobić na obiad? Zajrzałam do zamrażalnika, zajrzałam do szafki w których trzymam kaszę i ryż i wymyśliłam!
Pieczona ryba z warzywami w sosie szpinakowym!
Brzmi nieźle co? ;)
Smakuje też bardzo fajnie, ostrzegam! Znikała tak szybko z talerzy, że nie zdążyłam dobrych zdjęć zrobić, mam nadzieję, że mi wybaczycie :)
Do zrobienia tej rybki potrzeba:
Opakowanie mrożonej ryby - u mnie mintaj
dwa woreczki ryżu
jeden woreczek kaszy jaglanej
mieszanka warzyw mrożonych (u mnie chińska)
dwie garści szpinaku
sól, pieprz
2 łyżki sosu sojowego
łyżka masła
3/4 szklanki mleka
łyżka mąki kukurydzianej
Woreczki z kaszą i ryżem, rozcinam, wrzucam na gotującą się wodę. Nie mam zwyczaju gotować w tych foliówkach, ale jak ktoś lubi, to może gotować ryż w worku, nie ma to znaczenia w sumie, ważne żeby było ugotowane. Jeśli gotujecie tak jak ja, kaszę i ryż bez folii to po kilku minutach wrzucamy warzywa . Gdy ryż z kaszą dojdą, warzywa zmiękną wyłączamy palnik. Solimy, dodajemy pieprzu i układamy w brytfannie. Na wierzch kładziemy surową rybę. Solimy, pieprzymy, wkładamy do piekarnika na jakieś 15-20 minut, temperatura 180 stopni.
W tym czasie przygotowujemy sos ze szpinaku:
Na patelni rozpuszczamy masło dodajemy 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę oraz szpinak. Czekamy chwilkę, aż szpinak zmięknie. Dolewamy mleko, smażymy chwilę, wsypujemy mąkę do zagęszczenia sosu. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Na talerz najpierw nakładamy pieczoną rybę, potem polewamy sosem szpinakowym.
U mnie w domu rybę jada się często, bo wszyscy ją bardzo lubimy. Przyznam, że zapach i aromat jest tak cudowny, że nałożyłam na talerz i od razu zaczęłam jeść. Zanim się zorientowałam, ze hmmm, dobre, muszę zrobić zdjęcie i wam pokazać co wymyśliłam w brytfance niewiele zostało.
Tak więc jak widzicie, nawet gdy w lodówce pustka, można wyczarować fajne i pyszne danie.
Moja kuzynka wychodzi z założenia, że jak w domu nie ma co jeść, to trzeba iść do fast-fooda. A W ŻYCIU! Jak nie ma co jeść - improwizujemy!
Na koniec chciałam wam jeszcze przypomnieć mój ostatni artykuł, w którym radzę jak zabrać ze sobą na urlop mała siłownię, która zmieści się właściwie w kieszeni kurtki ;)
Na talerz najpierw nakładamy pieczoną rybę, potem polewamy sosem szpinakowym.
U mnie w domu rybę jada się często, bo wszyscy ją bardzo lubimy. Przyznam, że zapach i aromat jest tak cudowny, że nałożyłam na talerz i od razu zaczęłam jeść. Zanim się zorientowałam, ze hmmm, dobre, muszę zrobić zdjęcie i wam pokazać co wymyśliłam w brytfance niewiele zostało.
Tak więc jak widzicie, nawet gdy w lodówce pustka, można wyczarować fajne i pyszne danie.
Moja kuzynka wychodzi z założenia, że jak w domu nie ma co jeść, to trzeba iść do fast-fooda. A W ŻYCIU! Jak nie ma co jeść - improwizujemy!
Na koniec chciałam wam jeszcze przypomnieć mój ostatni artykuł, w którym radzę jak zabrać ze sobą na urlop mała siłownię, która zmieści się właściwie w kieszeni kurtki ;)
Same pyszności! Kocham rybki <3
OdpowiedzUsuńhttps://xgabisxworlds.blogspot.com/
Taką rybę z miłą chęcią zjadłabym.
OdpowiedzUsuńUwielbiam grillowane rybki <3
OdpowiedzUsuń