Słyszeliście już o leczeniu srebrem? Srebro koloidalne to naturalny antybiotyk, zapobiega infekcjom, przyspiesza leczenie, blokuje rozwój bakterii, wirusów. Internet ostatnio aż huczy od doniesień na ten temat. Niestety wszelkie informacje zabijane są już w zarodku... dlaczego? Bo niektórym (czytaj koncernom farmaceutycznym!) się to zupełnie nie opłaca. Smutne... Przygnębiające... OKROPNE! Przecież tyle chorób dałoby się zdusić w zarodku... tyle ludzi można byłoby uratować od chorób, cierpienia... niestety wciąż najdroższy jest pieniądz, a życie ludzkie dla wielu nic nie znaczy.
Zobaczcie co znalazłam na temat srebra i leczenia srebrem, być może te informacja się wam przydadzą..
Srebro koloidalne wydaje się być silnym, naturalnym antybiotykiem i środkiem zapobiegawczym przed wszelkimi infekcjami. Działając jak katalizator, blokuje enzym, który jednokomórkowe bakterie, wirusy i grzyby używają do metabolizmu tlenowego. Niszczy je bez szkód dla enzymów które wykorzystują ludzie i nie wpływa na chemię ciała.
Srebro koloidalne było w powszechnym użyciu aż do 1938 roku. Na przełomie XIX i XX wieku, naukowcy odkryli, że najważniejsze w organizmie płyny są z natury koloidalne : posiadają zawieszone w sobie bardzo drobne cząstki. Na przykład krew, odżywiania i dostarcza tlen do komórek ciała. Doprowadziło to do badań srebra koloidalnego. Przed 1938, srebro koloidalne było używane przez lekarzy jako głównego środek leczenia antybiotykowego i została uznany za bardzo zaawansowany technicznie. Metody produkcji były jednak kosztowne. Przemysł farmaceutyczny zamiast rozwijać leczenie srebrem zajął się badaniem i wprowadzaniem bardziej zyskownych leków chemicznych.
Źródło: http://www.naturalna-medycyna.com.pl/
Wywiad z Panią Mają Błaszczyszyn, właścicielką Przychodni Medycyny Komplementarnej KOMED w Warszawie:
"...Srebro jest jednym z najważniejszych mikroelementów, które są niezbędne do aktywowania, czyli rozpoczynania, wielu procesów biochemicznych w organizmie. Przede wszystkim chodzi o działanie bakterio- i wirusobójcze.I trzeba tutaj wyraźnie podkreślić, że chodzi o czysty metal, a nie jego związki. Nie może to być ani chlorek, ani azotyn, bo one są trujące.
To musi być metal w formie koloidu, czyli maleńkich skupisk zjonizowanych atomów o dodatnim ładunku elektrycznym zawieszonych w wodzie. Ponieważ mają one ładunki jednoimienne, dodatnie, odpychają się i wykonują bezładne ruchy w wodzie (tzw. ruchy Browna)..."
Koloidy srebra są maleńkie i dlatego łatwo przechodzą przez błony komórkowe i są chętnie przyswajane przez komórki, dzięki tym dwóm czynnikom łatwo się do nich dostają. Również do komórek bakterii i tam zaczynają działać jak katalizator. Jest to dosyć skomplikowany proces, o którym w maksymalnym skrócie i uproszczeniu można powiedzieć, że ich działanie polega na zabijaniu szkodliwych mikroorganizmów przez utlenianie.
Najczęściej szkodliwe bakterie mają ładunek ujemny, więc gdy srebro koloidalne dostaje się do nich, utlenia je i giną. Czyli niszczy je, choć robi to według innej zasady, to działa jak antybiotyk. A przez to, że koloidy się tak łatwo wchłaniają, nie zaburzają normalnej pracy organizmu.
Ponadto wiemy, że każdy z antybiotyków działa jedynie na sześć rodzajów bakterii i wcale nie niszczy wirusów, tymczasem srebro koloidalne działa na około 650 rodzajów mikroorganizmów!
Działa zabójczo na bakterie, wirusy, grzyby, pleśnie oraz drożdżaki. I, co bardzo ważne, dotychczas badacze nie zaobserwowali żadnego szczepu bakterii, który uodporniłby się na działanie srebra koloidalnego.
A niestety, wiele bakterii uodporniło się już na działanie antybiotyków i liczba nowych opornych szczepów stale rośnie. Poza tym srebro koloidalne nie ma działań ubocznych. Mogłoby szkodliwie wpłynąć na zdrowie jedynie w przypadku wielokrotnego przekroczenia leczniczej dawki.
Źródło: http://oczymlekarze.pl/
I teraz ja się pytam: dlaczego się o tym nie mówi!? Dlaczego lekarze nie wykorzystują tej wiedzy!!!??? Dlaczego jedyne czym potrafią nas faszerować to ciągle te antybiotyki i antybiotyki, które nic tylko osłabiają nasz organizm i zabijają odporność!!??
Jestem wkurzona na maksa! Dziecko mi ostatnio chorowało 3 miesiące, a lekarz nic tylko zmieniał antybiotyki i ją tym dobijał i w rezultacie zamiast zdrowieć, mała czuła się coraz gorzej! 3 antybiotyki pod rząd, a poprawy żadnej! MASAKRA JAKAŚ!
Ale dosyć tego!
Następnego razu nie będzie.
Postanowiłam już - stawiam na srebro koloidalne.
Srebro koloidalne już od dawna można kupić w każdej niemal aptece. Podobnie jak i złoto. Niewiele kosztuje, a można dzięki niemu uratować się przed antybiotykiem.
Obok srebra koloidalnego, takiego aptecznego, można też pokusić się o kupno Eliksiru Dr. Słonia, który zawiera w swoim składzie nie tylko cząsteczki srebra, ale też tlen i to połączenie jest o stokroć lepsze niż samo srebro.
Zresztą przytaczam fragment wywiadu z Dr. Słoniem:
„… W 2014 roku powróciłem do moich dawnych zainteresowań srebrem i jego cennymi własnościami bakterio- i grzybobójczymi (…) Jako chemik-pasjonat szukam sposobów, jak coś ulepszyć na tym świecie, najlepiej poprzez znalezienie innych, nowych koneksji chemicznych dla pierwiastków i związków (…)
Znany jest fakt, że większość katalitycznych reakcji utleniania prowadzi się w przemyśle chemicznym właśnie na katalizatorach srebrowych. Srebro ma niezwykłą zdolność absorbowania tlenu na swojej powierzchni. Przy dużym zagęszczeniu tlenu na powierzchni srebra, wszystkie reakcje utleniania zachodzą łatwo i wydajnie.
Jeśli srebro podzielić na małe cząstki, rzędu 5 nanometrów, otrzymujemy niewyobrażalnie dużą powierzchnię jego powłoki, na której chętnie absorbuje się tlen.
I tu zobaczyłem swoją rolę. Połączyłem te dwie substancje o wielkim potencjale, te dwa pierwiastki o zdolnościach bakterio-, grzybo- i wirusobójczych: tlen i rozdrobnione srebro, w jeden preparat o imponującej mocy. Jednakże nie w procesie utleniania, lecz wykorzystując fantastyczne zjawisko adsorpcji chemicznej zwane także chemisorpcją. Moja metoda zgłoszona została w tych dniach właśnie do ochrony patentowej, więc mogę już uchylić rąbka tajemnicy, który i tak osobom posiadającym wiedzę chemiczną prawdopodobnie nie zaimponuje.
W metodzie tej srebro jest adsorbentem, zaś tlen adsorbatem. Entalpię chemisorpcji w tej reakcji cechują znaczne różnice od wartości typowych dla adsorpcji tlenu na metalach. Także na srebrze. Nie jest to również proces egzotermiczny… Reszta, to aż do ogłoszenia decyzji Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej – tajemnica. (…)Rzecz cała już po jej wymyśleniu wydaje się bardzo prosta. Trzeba było jednak połączyć dwa dosyć odległe fakty – katalizę chemiczną i działanie bakteriobójcze samego srebra, aby otrzymać preparat wyjątkowo skuteczny, a przy tym całkowicie wolny od szkodliwych działań ubocznych. Cóż bowiem mogłoby w moim preparacie szkodzić, czy powodować jakiekolwiek skutki uboczne? Woda lub tlen? Nawet srebra jest w nim w istocie tyle co nic. Raptem 50 ppm.
Dodatkową zaletą Eliksiru jest imponująca szybkość działania. Bywa, że już po pierwszej aplikacji mamy rozwiązany problem skórny. Jakim cudem i kiedy w ogóle tak się może zdarzyć? Warunkiem zniszczenia szkodliwego drobnoustroju jest dotarcie srebra do wnętrza komórki. Wrzody otorbione np. pod dziąsłami zębów są dla srebra niedostępne. Tlen zaabsorbowany na powierzchni srebra, otwiera dostęp do wnętrza komórki drobnoustroju i tam wspólnie ze srebrem niszczy mitochondrium.
Eliksir ten badany był w pracowniach mikrobiologicznych. Ze względu na efektywność biobójczą nieporównywalną z innymi preparatami na bazie srebra, badania były powtarzane dwu- lub trzykrotnie z inicjatywy własnej osób, które badały substancję i nie mogły uwierzyć w tak dużą jej skuteczność.
Badania prowadzono w odniesieniu do pięciu rodzajów „popularnych” bakterii i dwóch rodzajów grzybów. We wszystkich przypadkach wyniki były identyczne, zniszczonych zostało 100% kolonii bakterii i grzybów. Szklane szalki, na których wyhodowano te bakterie były całkowicie wolne od mikroorganizmów /jest dokumentacja fotograficzna tego/ (…)”
1. Że jest w formie spraju, więc nie wyleje mi się nagle na rękę za dużo, tylko jedno psiknięcie i wystarczy.
2. Że jest połączone z aktywnym tlenem, więc szybciej się przyswaja i szybciej działa.
3. Że można je stosować do użytku zewnętrznego (na skórę), wewnętrznego ( np. do ust) jak i np. na ścianę zagrzybioną czy na fugi w łazience.
Co myślicie o takiej alternatywie leczenia antybiotykami?
Macie jakieś doświadczenia z używania srebra koloidalnego niekoniecznie tego, o którym wspominam?
Obok srebra koloidalnego, takiego aptecznego, można też pokusić się o kupno Eliksiru Dr. Słonia, który zawiera w swoim składzie nie tylko cząsteczki srebra, ale też tlen i to połączenie jest o stokroć lepsze niż samo srebro.
Zresztą przytaczam fragment wywiadu z Dr. Słoniem:
„… W 2014 roku powróciłem do moich dawnych zainteresowań srebrem i jego cennymi własnościami bakterio- i grzybobójczymi (…) Jako chemik-pasjonat szukam sposobów, jak coś ulepszyć na tym świecie, najlepiej poprzez znalezienie innych, nowych koneksji chemicznych dla pierwiastków i związków (…)
Znany jest fakt, że większość katalitycznych reakcji utleniania prowadzi się w przemyśle chemicznym właśnie na katalizatorach srebrowych. Srebro ma niezwykłą zdolność absorbowania tlenu na swojej powierzchni. Przy dużym zagęszczeniu tlenu na powierzchni srebra, wszystkie reakcje utleniania zachodzą łatwo i wydajnie.
Jeśli srebro podzielić na małe cząstki, rzędu 5 nanometrów, otrzymujemy niewyobrażalnie dużą powierzchnię jego powłoki, na której chętnie absorbuje się tlen.
I tu zobaczyłem swoją rolę. Połączyłem te dwie substancje o wielkim potencjale, te dwa pierwiastki o zdolnościach bakterio-, grzybo- i wirusobójczych: tlen i rozdrobnione srebro, w jeden preparat o imponującej mocy. Jednakże nie w procesie utleniania, lecz wykorzystując fantastyczne zjawisko adsorpcji chemicznej zwane także chemisorpcją. Moja metoda zgłoszona została w tych dniach właśnie do ochrony patentowej, więc mogę już uchylić rąbka tajemnicy, który i tak osobom posiadającym wiedzę chemiczną prawdopodobnie nie zaimponuje.
W metodzie tej srebro jest adsorbentem, zaś tlen adsorbatem. Entalpię chemisorpcji w tej reakcji cechują znaczne różnice od wartości typowych dla adsorpcji tlenu na metalach. Także na srebrze. Nie jest to również proces egzotermiczny… Reszta, to aż do ogłoszenia decyzji Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej – tajemnica. (…)Rzecz cała już po jej wymyśleniu wydaje się bardzo prosta. Trzeba było jednak połączyć dwa dosyć odległe fakty – katalizę chemiczną i działanie bakteriobójcze samego srebra, aby otrzymać preparat wyjątkowo skuteczny, a przy tym całkowicie wolny od szkodliwych działań ubocznych. Cóż bowiem mogłoby w moim preparacie szkodzić, czy powodować jakiekolwiek skutki uboczne? Woda lub tlen? Nawet srebra jest w nim w istocie tyle co nic. Raptem 50 ppm.
Dodatkową zaletą Eliksiru jest imponująca szybkość działania. Bywa, że już po pierwszej aplikacji mamy rozwiązany problem skórny. Jakim cudem i kiedy w ogóle tak się może zdarzyć? Warunkiem zniszczenia szkodliwego drobnoustroju jest dotarcie srebra do wnętrza komórki. Wrzody otorbione np. pod dziąsłami zębów są dla srebra niedostępne. Tlen zaabsorbowany na powierzchni srebra, otwiera dostęp do wnętrza komórki drobnoustroju i tam wspólnie ze srebrem niszczy mitochondrium.
Eliksir ten badany był w pracowniach mikrobiologicznych. Ze względu na efektywność biobójczą nieporównywalną z innymi preparatami na bazie srebra, badania były powtarzane dwu- lub trzykrotnie z inicjatywy własnej osób, które badały substancję i nie mogły uwierzyć w tak dużą jej skuteczność.
Badania prowadzono w odniesieniu do pięciu rodzajów „popularnych” bakterii i dwóch rodzajów grzybów. We wszystkich przypadkach wyniki były identyczne, zniszczonych zostało 100% kolonii bakterii i grzybów. Szklane szalki, na których wyhodowano te bakterie były całkowicie wolne od mikroorganizmów /jest dokumentacja fotograficzna tego/ (…)”
Najbardziej podoba mi się w tym eliksirze:
1. Że jest w formie spraju, więc nie wyleje mi się nagle na rękę za dużo, tylko jedno psiknięcie i wystarczy.
2. Że jest połączone z aktywnym tlenem, więc szybciej się przyswaja i szybciej działa.
3. Że można je stosować do użytku zewnętrznego (na skórę), wewnętrznego ( np. do ust) jak i np. na ścianę zagrzybioną czy na fugi w łazience.
Co myślicie o takiej alternatywie leczenia antybiotykami?
Macie jakieś doświadczenia z używania srebra koloidalnego niekoniecznie tego, o którym wspominam?
Moja mama używa srebra koloidalnego i jest bardzo zadowolona bo jej na wiele różnych tam dolegliwości pomaga. Z tego co wiem, to zawsze ma w swojej apteczce :)
OdpowiedzUsuńA poleciła jej to koleżanka, która ma łuszczycę i tego używa do smarowania łokci :)
Też słyszałem wiele dobrego o tym srebrze, ale czy jest to do końca bezpieczne ?
OdpowiedzUsuńZapytaj swojego lekarza. Moja lekarka mi powiedziała, że nie ma przeciwwskazań, srebrem się leczy nie od dziś.
Usuń