Natknęłam się dziś na niesamowite odkrycie i pomyślałam, że muszę wam o tym napisać. Przy okazji wiosennych porządków u mamy znalazłyśmy staaaary kajet. Nie mam pojęcia jak się uchował, bo tyle razy ta szafka była przekopywana, że aż dziwne, że wcześniej go nie znalazłyśmy, ale to już mniejsza z tym. Moja babcia zawsze powtarzała to swojej córce, czyli mojej mamie, a potem mnie i siostrze, że prawdziwa kobieta ma w domu zeszyt, w którym spisuje przepisy i gromadzi ważne wycinki z gazet. Moja mama się do tego zastosowała (ja zresztą też, hihi... ) i taki własnie kajet znalazłyśmy.
Jest w nim faktycznie bardzo dużo różnych przepisów i wycinków z gazet. Wśród nich znalazłam wycinek z gazety (nawet nie wiem jakiej) gdzie opisana jest dieta redukcyjna.
Widać wyraźnie, że moja mama z diety tej korzystała, bo wycinek jest mocno zmaltretowany, troszkę pobrudzony i wytłuszczony długopisem w co ważniejszych fragmentach.
Mama oczywiście się nie przyznała do tego, by kiedykolwiek się odchudzała, ale ja tam wiem swoje! Jak się teraz przyzna, to zamknie sobie usta na zawsze i nie będzie już mogła mi marudzić, że odchudzanie i diety to bzdura, hehe...
Chcecie się dowiedzieć jak wyglądała dieta redukcyjna naszych mam?
Podejrzewam, że to artykuł sprzed dobrych 30 lat, jak nie dalej więc zobaczcie jak wtedy była postrzegana dieta. Czym katowały się kobiety by pięknie wyglądać...
Oto fragmenty z tego wycinka:
"Dieta redukcyjna, to rewelacyjna metoda odchudzania, która jest bardzo skuteczna. Codziennie musimy zażyć około 50 mg witaminy B6, łyknąć łyżeczkę octu jabłkowego zrobionego z obierzyn jabłek, wody i odrobiny cukru oraz zjeść pół szklanki ugotowanego siemienia lnianego. Siemię lniane zawiera ok. 80 % lecytyny, a ta usuwa z organizmu nadmiar cholesterolu.
Ponadto codziennie używamy do posiłku od 1 do trzech łyżeczek oleju sojowego, jakiejś multiwitaminy z dodatkiem składników mineralnych i mikroelementów.
Przy tej diecie nie może być mowy o "obżeraniu się" słodyczami, chlebem czy tłustym mięsem. Niezbędne jest natomiast wypijanie pół litra mleka dziennie i tak przez 4 tygodnie. Efekty murowane!"
ZATKAŁO MNIE! :)
Tak mocno zaciekawił mnie ten artykuł, że zaczęłam szukać zasad diety redukcyjnej - dziś. Jakie są jej zasady? Czy też musimy wypijać to mleko i olej sojowy? Czy konieczne jest łykanie witaminy B6??
Oto zasady diety redukcyjnej, które znalazłam na stronie www.ofeminin.pl:
"Dieta redukcyjna opiera się na jednym podstawowym mechanizmie obliczenia dziennego zapotrzebowania kalorycznego. To stanowi punkt wyjścia do opracowania jadłospisu diety. Obliczenie wspomnianego zapotrzebowania może wydawać się skomplikowane, ale jeśli postąpisz zgodnie ze wskazówkami, nie powinno to stanowić dla ciebie większego problemu."
Tak więc najpierw obliczamy dzienne zapotrzebowanie energetyczne dla swojego organizmu, a następnie według tego układamy sobie jadłospis na każdy dzień.
Hmmm, no nie wiem jakoś nie przekonuje mnie ta dzisiejsza dieta redukcyjna. Myślę, że z dwojga złego wybrałabym tą wersję vingate, chociaż nie wiem czy byłabym w stanie wypić tyle mleka ;)
Moje wnioski: Dzisiejsza dieta redukcyjna na pewno nie jest dla leniwych, którym się nie chce układać jadłospisu, a później jeszcze do tego stosować. Natomiast dieta redukcyjna naszych mam zakładała, że każdy człowiek toleruje laktozę.
Chyba jednak zostanę przy diecie MŻ - czyli Mniej Zryj ;)
Bardzo ciekawy artykuł! W dzisiejszych czasach "dieta mam" zostałaby zesłana na sybir. Niestety większość osób na redukcji wywala mleko, owoce, często nawet cały nabiał. I co wtedy jeść? Jajka, kurczaka, ryż i płatki owsiane. Cukier? Jaki cukier.. Nie ma miejsca na takie "zachcianki". Po moich szaleństwach zdecydowanie już przechodzę na coś między dietą mam, a dietą XXIw. Żeby nie zwariować :)
OdpowiedzUsuńCiekawe.
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem. Ja stosuje dietę redukcyjną (generalnie jedyną "słuszną" dietę, bo każdy robi ją pod siebie) i myślę że jest bardzo dobrym pomysłem, no bo przede wszystkim jest nie na chwilę a na całe życie i zakłada zmianę nawyków żywieniowych, trzeba nauczyć się jakie produkty w jaki sposób działają na nasz organizm i samemu zdecydować do czego chce się dążyć i jakich efektów się oczekuje. Generalnie lepsze to niż diety "dla wszystkich" moim zdaniem oczywiście, bo wiem że wiele kobiet woli jak im się rozpiszę wszystko bo wiedzą czego mają się trzymać.
OdpowiedzUsuńTa dieta redukcyjna mam nie jest w ogóle dietą redukcyjną, tylko jedną z diet cud, tylko ktoś użył słowa redukcyjna zapewne po to żeby przyciągnąć ludzi. Zresztą jeśli mówisz że to znalazłaś w wycinku z gazety to takie diety pod nazwą redukcyjnych dalej są w gazetach dla kobiet. Generalnie prawdziwa dieta redukcyjna niestety została doceniona tylko przez sportowców i przez nielicznych którzy chcieli nauczyć się tego całego układania diety :<
Mortycja Miles
Fajnie jest znaleźć taki skarb rodzinny :) Jeśli chodzi o wybór diety, to zdecydowanie wybieram to co Ty :D
OdpowiedzUsuń