Kolagen naturalny Colway
Postaw mi kawę na buycoffee.to

16:08

Japoński sposób na cellulit

Fot. www.gimpuj.info
Widziałyście kiedyś zapasioną japoneczkę? Ja chyba nie widziałam takiej nawet na zdjęciu. Dlatego zaczęłam się zastanawiać czy otyłość i skłonność do cellulitu nie jest w znaczniej części uwarunkowana od rasy. 

Okazuje się jednak, że nie. Nie o kolor skóry tutaj chodzi, a raczej o sposób żywienia.

Co jedzą europejki?

Polki - bigos i pierogi, włoszki zajadają się makaronem w każdej postaci, a niemki piją piwa więcej niż herbaty i obżerają się tłustymi potrawami na biesiadach. Oczywiście mocno przejaskrawiłam tu jadłospis chcąc pokazać wam jakie są potrawy regionalne w zależności od kraju zamieszkania, ale celowo...


Co zatem jedzą japonki? 
Zielone warzywa, rośliny strączkowe, grzyby i soję. W ich jadłospisie nie brakuje także ryżu i zdrowych tłuszczów - owoców morza i glonów, których większość z nas nie włożyłaby pewnie do ust. Mając taki jadłospis nic dziwnego, że mieszkanki kraju kwitnącej wiśni są tak piękne i zgrabne bez względu na wiek. Co za tym idzie nie mają problemu z cellulitem, mniej chorują i nie wiedzą co to liczenie kalorii.

Jak wygląda dieta japonek

Japonki uwielbiają warzywa, wśród nich można wymieniać: niemal wszystkie warzywa zielone, od kapusty po fasolę szparagową, nie zapominają też o ziołach głównie: mniszek i pokrzywa.
Mniszek dodawany jest do potraw niemal tak często jak u nas koperek czy pietruszka. Mniszek wygładza skórę ud i oczyszcza organizm z toksyn.
Powstawanie cellulitu wiąże się nie tylko ze złą dietą, ale także z nieprawidłowym funkcjonowaniem układu limfatycznego. Oczyszczanie organizmu i drenaż limfatyczny jest więc bardzo ważny w walce z cellulitem. Od sprawnie działającego układu limfatycznego zależy elastyczność tkanki, przepływ płynów i gromadzenie się tłuszczu w organizmie.

Jak jeść mniszka?

Fot. Wikipedia

Oto przepis na sałatkę z mniszkiem:
mix sałat
garść świeżych liści mniszka

pomidorki koktajlowe

pierś kurczaka smażona lub pieczona w ulubionych przyprawach

czerwona cebulka krojona w drobne piórka


Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, podajemy z sosem na bazie jogurtu lub oliwy. Do sałatki fajnie pasują chrupki tortilla, nachos lub pieczywo chrupkie.

Oprócz mniszka w jadłospisie kuchni azjatyckiej nie może zabraknąć grzybów Shiitake. Grzyby oczyszczają układ limfatyczny i regulują gospodarkę tłuszczową w organizmie, nie pozwalają na odkładanie się cholesterolu w żyłach. Poza tym grzybki shiitake zawierają lentinan, selen, żelazo, białko i błonnik. W świeżych grzybach znajduje się dużo witaminy C, która wspomaga produkcje kolagenu, a ten z kolei jak wiadomo odpowiada za jędrność skóry.


Jak jeść grzyby shiitake?


Fot. rosliny-lecznicze.pl/

Przepis na makaron z grzybami shiitake:
Makaron (najlepiej sojowy, albo chiński) zalej wrzątkiem i przykryj na 5 minut. W tym czasie wrzuć do woka drobno pokrojoną czerwoną paprykę, świeży imbir i grzyby. Smaż przez chwilę energicznie mieszając, a na koniec dodaj sos ostrygowy. Makaron wrzuć do woka i wymieszaj z sosem.

Dieta antycellulitowa - makaron z krewetkami

Bez warzyw strączkowych kuchnia azjatycka byłaby bardzo uboga. Groch, różnego rodzaju fasole - to podstawa diety. Rośliny strączkowe występują niemal w każdym daniu i dlatego azjatki nie mają problemów z zatrzymaniem wody w organizmie i nie mają także problemów z usuwaniem toksyn. Ponadto rośliny strączkowe zawierają sporo witamin (szczególnie tych z grupy B), których tak mocno pragnie nasza skóra.


Fot. slodkokwasny.com


Polecam jedzenie fasoli wężowej, można ją podawać jako dodatek do dań, przekąskę. Fasola wężowa ma bardzo mało kalorii i dużą zawartość wartości odżywczych. Jest bogatym źródłem protein, witaminy A, C oraz minerałów.

Kolejnym składnikiem diety, który ma bardzo duże znaczenie w zdrowym odżywianiu jest soja. W Japonii mówią na nią "Królowa wszystkich roślin". Nic dziwnego, bo jestem przekonana (i to nie jest tylko moje zdanie), że to właśnie soi japonki zawdzięczają piękne, gładkie ciało bez cellulitu. 

Soja jest bogata w fitosterole, które:
-naprawiają barierę lipidową
-chronią skórę przed procesami starzenia
-wygładzają i nawilżają
- chronią przed substancjami toksycznymi
- łagodzą menopauzę
- mają dużo witaminy B
- zawierają lecytynę, która ma wpływ na działanie mózgu i poprawę pamięci

W soi jest całe bogactwo składników mineralnych, które są łatwo przyswajalne przez organizm: potas, żelazo, magnez, fosfor, wapń. 

Jak widać soja, to prawdziwy skarb dla naszego organizmu. Warto zatem włączyć do diety soję i produkty sojowe. Pijmy więc mleczko sojowe oraz jedzmy tofu i kiełki sojowe!

Bardzo łatwe w przygotowaniu są kotlety sojowe, które wystarczy namoczyć na kilkanaście minut w wodzie lub mleku, a potem smażyć w panierce jak zwykłe kotleciki z kurczaka.

I na koniec coś co nie każdy jest w stanie przełknąć. Chodzi o glony. Glony są niesamowite i naprawdę niezastąpione w odchudzaniu, a dlaczego? 

Glony spalają tłuszcz!


Wszystkie glony bez względu na to czy to zielone, czy brunatne, czerwone czy morskie zawierają składniki, które bardzo dobrze wpływają na naszą skórę. Ponieważ skład glonów jest bardzo podobny do składu ludzkiej skóry, są przez nią doskonale tolerowane. To wyjaśnia dlaczego glony wchodzą w skład tak wielu kosmetyków, a już na pewno kosmetyków antycellulitowych. 


Jednak algi mogą być nie tylko składnikiem kosmetyków, warto by dodawać je do potraw, wtedy ich działanie będzie wzmożone i nasza walka z cellulitem może okazać się skuteczniejsza.

Algi oczyszczają, dezynfekują, odchudzają. Wybierając algi - polecam szczególną uwagę zwrócić na KOMBU - to surowiec kulinarny uzyskiwany z kilku gatunków wodorostów. Kombu znany jest jako najlepszy i najszybszy "spalacz tłuszczu".

Jak jeść algi?

Fot. www.medme.pl
Algi możemy dodawać do zup, sosów, warzyw (ciekawostką jest, że dodanie alg skraca czas gotowania mięsa). Jeśli ktoś lubi i umie przygotowywać sushi - to bez alg nie jest możliwe zrobienie niektórych rodzajów sushi.

Możemy też zrobić zupę algową:

Algi moczymy około 5 minut w szklance wody, następnie zalewamy tą wodą ryż i gotujemy około 20 minut, aż ryż się ugotuje. Do zupy dodajemy sos sojowy, soczewicę, pastę miso. 

Teraz znacie już azjatyckie sposoby na długowieczność i piękny wygląd. Dieta bogata w te wszystkie produkty, które japonki jedzą na codzień skutecznie hamuje powstawanie cellulitu i odkładanie tłuszczu. 

7 komentarzy:

  1. No niby tak, ale też nie można generalizować :) Polki, Niemki etc są bardziej świadome tego co jedzą, myślę, że dużo w tym zasługi mody na bycie "fit". No ale nie mogę zaprzeczyć temu, że ogólnie Azjaci jedzą zdrowiej. U nich fast foodem jest sushi. Porównując z zestawem z maca wypada nieźle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świadomości w nas coraz więcej - i całe szczęście! Moda czy nie, dobrze, że jadamy coraz zdrowiej. A sushi... hmmm... uwielbiam i zachecam do jedzenia jak najczęściej! Nie tylko ze względu na znajdujace się w nim zdrowe ryby, algi, warzywa pelne witamin, ale również dlatego, że poprawia doznania seksualne! :)

      Usuń
  2. dlatego Japonia to jedna z moich pasji, wspaniała pod każdym względem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używam kremy i balsamy na cellulit :) Ale z tymi radami nigdy się nie spotkałam, koniecznie muszę je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Walka z cellulitem jest bardzo trudna. Czego ja już nie jadłam i nie piłam. Jakoś nie widzę większej poprawy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Redukcja cellulitu to bardzo ciężka droga. Może taki japoński sposób by pomóg?? hmm... trzeba spróbować.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 DS , Blogger