Czy są tu jakieś maniaczki chipsów!? Czy jestem jedyna, która lubi te chrupiące przysmaki? Pisałam już kiedyś o tym jaką zbrodnią jest jedzenie chipsów. Nie cofam tego, ale.. znalazłam sposób na to by chipsy nie były aż taką wielką zbrodnią. Dziś zamierzam podzielić się z wami tym odkryciem i podam wam przepis na chipsy domowe. Są lekkie, proste w przygotowaniu i nie tuczą tak bardzo jak te z torebki! ;) Zanim jednak przejdę do konkretów napiszę kilka słów o chipsach z torebki.
Czym są chipsy z torebki?
Chipsy z torebki to jedne z najbardziej tuczących przekąsek. Chipsy to plasterki ziemniaków (lub innych warzyw) smażone w głębokim tłuszczu. Dlaczego są takie niezdrowe? Bo są niezwykle tuczące to raz. Bo zawierają szkodliwy akrylamid to dwa. Bo dzięki nim mamy oponkę, cellulit i podniesiony do granic możliwości cholesterol to trzy. Poza tym regularne spożywanie chipsów podnosi ryzyko miażdżycy i choroby wieńcowej serca. Wiecie jak powstają chipsy? Ziemniaki krojone są w plasterki, następnie myte, osuszane i blanszowane w wodzie, by podczas smażenia uzyskały piękny wygląd. Po blanszowaniu są osuszane i smażone, a następnie przyprawiane i obficie solone. Chipsy z torebki sa bardzo bogatym źródłem tłuszczów i wspomnianego wyżej akrylamidu. Już sama nazwa tego ostatniego wskazuje, że to nic dobrego dla naszego zdrowia. Akrylamid przyczynia się do powstania różnego rodzaju nowotworów - w tym nowotworu układu pokarmowego.
W 100 g. paczce chipsów jest aż 500-600 kalorii!!!
Jak widać chipsy to nic zdrowego. Jednak czasami.. człowiek musi inaczej się udusi! ;)
No i tak własnie mam ja. Czasami mimo tego, że jestem na diecie pozwalałam sobie na zjedzenie małej paczuszki. Dopóki nie odkryłam chipsów swojej własnej roboty :)
Moje chipsy są o tyle zdrowsze od tych kupnych, że są zrobione z wysuszonych ziemniaczków -po prostu! Szybko, o wiele taniej i na pewno nie dodaję do nich soli. 100 g chipsów z torebki zawiera ok. 600 kalorii, moje chipsy zawierają 93 kalorie (też w 100 g.). Jest różnica? Oczywiście, że jest! Są 6 razy mniej kaloryczne!
No dobra, nie będę was już trzymać w niepewności i powiem jak robię moje zdrowe chipsy.
Chipsy domowe w 3 krokach
KROK 1
Obieram i myję ziemniaki. Smaruję talerz olejem. Kroję w cienkie plasterki.
KROK 2
Układam na talerzu jeden obok drugiego.
Wkładam na 3 minuty do mikrofali i gotowe! :)
W ten własnie sposób mam w trzy minuty domowe, zdrowe chipsy, bez żadnych konserwantów, bez ulepszaczy smaku, BEZ AKRYLAMIDU, który wywołuje choroby nowotworowe! W zależności od rodzaju ziemniaków czasami trzy minuty nie wystarczą żeby się dobrze wysuszyły i były chrupiące. Wtedy trzeba odwrócić na drugą stronę i włożyć do mikrofali na kolejne 3 minuty.
Po wysuszeniu ziemniaczków w mikrofali możecie je obsypać ulubionymi przyprawami. Pamiętajcie tylko aby dobrze nasmarować talerz tłuszczem! Jeśli tego nie zrobicie nie odkleicie chipsów od talerza, hehe ;) No i jeszcze jedno. Może to tylko 3 minuty, ale talerz nagrzeje się w tym czasie do bardzo wysokiej temperatury, więc uwaga na palce! :)
Ktoś chętny?
Zrobicie takie chipsy w domowym zaciszu?
Jeśli tak, dajcie znać, ciekawa jestem waszych wrażeń :)
Moim zdaniem lepsze niż z torebki. Pachną ziemniaczkami, a nie chemią!
o tak ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście "zdrowe" chipsy z mikrofali...
OdpowiedzUsuńZnasz zdrowsze? :)
Usuńno ale jak nie może być z mikrofali to może być z piekarnika prawda ? kiedyś takie robiłam i wyszły równie pyszne.
OdpowiedzUsuńMoże być, aczkolwiek w tym własnie tkwi sekret, by nie były z piekarnika :) Zrób takie i takie to zobaczysz różnicę :)
UsuńNie mam w domu mikrofalówki.. :((((((
OdpowiedzUsuń