Muszę się pochwalić, że jestem już drugi tydzień na diecie bezglutenowej :)
Czuję się świetnie! Lekko! Nareszcie!
Nie jem glutenu, bo mam Hashimoto - dzisiaj już jakoś nie brzmi to tak strasznie jak jeszcze tydzień temu, gdy usłyszałam diagnozę. Jak widać do wszystkiego jest się w stanie człowiek przyzwyczaić :)
Jeśli macie tak samo jak ja - nie martwcie się tylko zaglądajcie do mnie! Tematowi Hashimoto poświęcę teraz naprawdę dużo czasu i miejsca na tym blogu :)
Mam nadzieję, że was nie zamęczę tym tematem, hehe ;)
A tymczasem muszę się pochwalić, bo wymyśliłam dzisiaj coś pysznego - placuszki jaglane. Placuszki robi się bardzo prosto, bo wystarczy wymieszać tylko dwa składniki.
Dwuskładnikowe placuszki jaglane - bezglutenowe
Do zrobienia tych placuszków potrzebujecie jednego jajka i 3 łyżek płatków jaglanych.
Mieszacie ze sobą składniki i odczekujecie dosłownie minutę.
Tyle czasu potrzeba, by nagrzać patelnię.
Placuszki wykładam na gorącą patelnię i smażę z obu stron aż do zrumienienia, samo smażenie trwa też bardzo krótko. 3-4 minuty i placki gotowe :)
Smaczne!
Tanie!
Bezglutenowe!
Bezcukrowe!
Bezmleczne!
No idealne na diecie hashimoto :)
I na każdej innej zresztą też :)
Spróbujcie!
Zakochacie się!
Tak sobie teraz myślę - ten przepis to może być wersja podstawowa. Aby urozmaicić smak można dodawać dowolne składniki. Na słodko - cynamon, cukier waniliowy, kardamon, rodzynki. Na słono pewnie smakowałyby z pomidorami suszonymi, szczypiorkiem, szynką...
Próbujcie!
Testujcie!
Piszcie czy wam smakowały! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz