Dwa dni temu będąc w sklepie usłyszałam jak dwie starsze panie rozmawiały o kalafiorze. Jedna z nich powiedziała takie oto słowa: "... teraz kalafior jest najlepszy, to jest właśnie ten czas gdy jest najdojrzalszy, najsłodszy". Cholera w życiu bym nie powiedziała, że kalafior jest słodki, ale skoro babcie tak mówią to zapewne tak jest. Uwielbiam wiedzę niezaczerpniętą z mądrości ludowych.
W każdym razie te panie przypomniały mi kalafiorze!
Kurczę, uwielbiam kalafior, a przyznam, że tego lata nie jadłam go zbyt wiele. Czas więc nadrobić zaległości! Wczoraj na targu kupiłam wielką główkę kalafiora i wymyśliłam sobie, że zrobię placki z kalafiora. Przeczytałam chyba z tysiąc przepisów, ale jako, że przecież dieta bezglutenowa to moja codzienność od 2 tygodni, musiałam zrobić te placki po swojemu, żeby nie było w nich glutenu.
Przyznam nieskromnie - wyszły pyszne! :)
Spróbujcie!
Robi się je szybciutko!
I równie szybko znikają z talerza :)
MOJE HASHIMOTO - przepis na placki z kalafiora
Składniki na cały talerz placków:
Pół kalafiora
2 jajka
3 łyżki płatków kukurydzianych opiekanych
przyprawy do smaku - u mnie były suszone pomidory
Surowego kalafiora należy zetrzeć na tarce. Pozostałe składniki dodać, wymieszać i gotowe - tyle jest roboty przy tych smacznych plackach z kalafiora.
Po wymieszaniu składników mamy dwie możliwości. Albo smażymy placuszki na patelni po kilka minut z każdej strony, albo wykładamy masę na papier do pieczenia formując placki. Ten drugi sposób jest na pewno zdrowszy, ale też i wydłuża czas oczekiwania. Pieczemy w 180 stopniach 15 minut najpierw z jednej potem 5 z drugiej strony.
Ja smażyłam - bo ta moja dieta bezglutenowa sprawia że cały czas chodzę głodna. Dlatego jak mi zapachniały te plecki to nie chciałam czekać AŻ 15 minut! ;) Jeszcze się nie nauczyłam mieć w domu produkty spożywcze bez glutenu :) Dlatego cały czas się uczę :)
Wrzucę wam na koniec jeszcze kilka zdjęć z przygotowania placków z kalafiora. Wybaczcie, że są takie ciemne, nie jestem mistrzynią fotek ;)
Te płatki są super! Odkryłam je niedawno w sklepie i okazuje się, że idealnie nadają się do domowych wypieków takich jak placki. Są o wiele twardsze od zwykłych płatków kukurydzianych i jak się je doda do takich placuszków na przykład to bardzo fajnie chrupią :)
Na opakowaniu jest co prawda napisane, że ten produkt "może zawierać gluten", ale uważam, że dla mojej diety hashimoto takie "może" nie zaszkodzi. W końcu dodaję ich tylko 3 łyżki. Nie polecam nikomu kto ma silną alergię na gluten lub celiakię.Pozostali "bezglutenowcy" nie powinni nawet odczuć tego glutenu - jeśli w ogóle on jest w tych płatkach.
I na koniec chciałabym Was jeszcze troszkę zachęcić do jedzenia kalafiora!
Kalafior jest bardzo zdrowy i ma niewiele kalorii, także w sam raz dla każdego kto jest na diecie! :)
Cytat zaczerpnięty z Doradcy Smaku:
Dlaczego warto jeść kalafior?
Kalafior zawiera:
- Witaminy, dbające o prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, ale i całego organizmu, podnoszące odporność oraz regulujące podstawowe procesy zachodzące w naszym ciele. Kalafior jest bogaty w witaminy tj. C (jedna szklanka ugotowanego kalafiora zaspokaja 100 % jej dziennego zapotrzebowania), K, A oraz witaminy z grupy B;
- Składniki mineralne, zapewniające nam dobre zdrowie oraz piękną cerę, włosy i paznokcie. Bogactwo tych składników jest ogromne, bo w kalafiorze znajdziemy zarówno magnez, potas, żelazo, fosfor, a także sód, wapń, mangan i cynk;
- Sulforan czyli substancja mająca działanie przeciwnowotworowe, zapobiegające rozrostowi już istniejących komórek rakowych, chroniąca przez przerzutami, obniżająca ciśnienie, a także mająca zdolność łagodzenia objawów autyzmu;
- Błonnik, który dba o prawidłowe funkcjonowanie układu pokarmowego, przyspiesza perystaltykę jelit i zapobiega zaparciom;
- Glucoraphanin – związek, który działa ochronnie na błony śluzowe żołądka, zwalcza bakterie Helicobacter pylori oraz mający działanie przeciwnowotworowe, a także zapobiegające wrzodom żołądka i dwunastnicy.
Dodatkowo kalafior jest niskokaloryczny (w 100 g znajdziemy tylko 21 kcal), ale także niezwykle sycący i pożywny, przez co powinny sięgać po niego osoby będące na diecie. Niestety warzywo ma właściwości wzdymające, ale świetnie można zapobiec niechcianym reakcjom żołądkowym, łącząc go z przyprawami tj. rozmaryn, koperek, tymianek, imbir, kminek lub czosnek.
[Żródło: https://www.doradcasmaku.pl/]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz