Włosów obcinać nie zamierzam, ale zmienić swoje życie hm... być może to jest wyzwanie dla mnie? A jak tam u was? Może któraś z was też ma ochotę na wywrócenie swojego życia do góry nogami? Jeśli tak, to dieta Montignaca jest właśnie dla was. Dziś część trzecia przeglądu najfajniejszych moim zdaniem diet.
Dieta Montignaca to nie jest dieta odchudzająca, którą można zastosować przez miesiąc czy dwa, to zmiana sposobu odżywiania na stałe. Składa się z dwóch etapów. Etap pierwszy, który może trwać kilka tygodni lub kilka miesięcy, to etap, w którym się chudnie i uczy jak dobierać produkty do zdrowych posiłków. W ciągu dnia spożywamy 3 duże posiłki o określonych porach. Na śniadanie wsuwamy węglowodany, na obiad białko i tłuszcz, natomiast kolacja powinna być lekka. Etap drugi jest przedłużeniem etapu pierwszego. Nie da się ukryć, że będąc na diecie Montignaca będziemy musiały się zaprzyjaźnić z tabelą indeksów glikemicznych.
A oto kilka najważniejszych zasad diety Montignaca:
1. Spożywamy minimum 3 posiłki dziennie o określonych porach i tych sztywnych ram musimy się trzymać.
2. Nie ma ograniczeń co do ilości spożywanego jedzenia. Z listy dozwolonych produktów możemy zjeść tyle ile tylko chcemy, ale nie można się objadać. Generalnie jemy tyle ile chcemy, ale tak by się nie obżerać i jednocześnie tak by nie podjadać między posiłkami.
3. Dozwolone jest spożywanie węglowodanów z IG nie większym niż 50
4. Do każdego posiłku zjadamy tyle warzyw ile waży cały posiłek
5. Jemy dużo warzyw zawierających błonnik
6. Można pić kawę i herbatę, ale picie alkoholu jest zabronione
7. Całkowicie eliminujemy z diety sacharozę, a zastępujemy ją fruktozą
8. Należy wypijać przynajmniej 2 l płynów dziennie
9. Pół godziny przed, pół godziny po oraz w trakcie nie można pić wody, aby nie rozrzedzać soków żołądkowych
10. Ważne jest, by jeść codziennie na czczo owoce, około 30 minut przed posiłkiem
Więcej informacji na temat diety Montignaca szukajcie w necie, a jeśli szukacie wiarygodnych danych i przepisów na pyszne potrawy, to polecam wam te książki:
Na koniec powiem wam dlaczego ja się nie zdecydowałam na tą dietę. Chociaż autor zapewnia chudnięcie 1-2 kg tygodniowo, to ja jestem chyba zbyt leniwa i zbyt mało zdyscyplinowana, by aż tak dokładnie przyglądać się temu co kładę na talerz. Nie lubię liczenia kalorii, bo mnie to stresuje. Niewątpliwym plusem stosowania diety montignaca jest brak efektu yoyo, przynajmniej tak zapewnia nas pomysłodawca tej diety. Czy to prawda? Jak myślicie? A może któraś z was jest na tej diecie i zechce się podzielić spostrzeżeniami?
Dieta Montignaca jest bliska mojej diecie, z tym iż ja patrzę mniej więcej na wartość indeksu glikemicznego produktów.Czasem zdarzają się grzeszki, ale kontrola indeksu glikemicznego pozwala okiełznać apetyt.
OdpowiedzUsuń