Jestem już o krok od urlopu. Właściwie to zamiast siedzieć przed komputerem, powinnam się pakować. Niestety do 15.00 jeszcze jestem w pracy. Przyznam szczerze - odliczam minuty. Myślami jestem już daleko stąd. Nad morzem. W tym roku obieramy ten kierunek.
Nie wie co to znaczy tak naprawdę pakować się na urlop ten, kto nie musi zabierać ze sobą całego majdanu jedzenia. jeśli jesteś wszystkożercą, to problem z głowy - pakujesz ciuchy, portfel z kasą i gotowe. U nas od kilku lat nie ma już tak dobrze :)
Oprócz tego co zwykły śmiertelnik zabiera ze sobą na wakacje muszę zawsze być przygotowana, bo co jeśli nie będzie w pobliżu restauracji, która serwuje posiłki bezglutenowe i bezmleczne? Jeszcze z dzieckiem (na diecie bezmlecznej) jest jakoś łatwiej. Młodej wystarczą fryty albo buła z wegańskim jogurtem i jazda. Gorzej ze mną. Mam ostatnio takie "fajne" historie z moim jedzeniem, że wolę nie eksperymentować i na urlopie nie jeść czegoś czego zwykle nie jadam.
No dobra, to teraz pewnie zastanawiacie się jak ogarniam się z moją "zajefajną" dietą na urlopie. Całkiem nieźle 😂 Na szczęście produkty zarówno bezglutenowe jak i wegańskie można kupić w każdej Żabce, Biedronce, Lidlu. Z dobrodziejstw tych sklepów korzystam.
Dieta bezglutenowa, wegańska, bezmleczna na urlopie - jak to ogarnąć, by nie zwariować i nie zbankrutować
Po pierwsze - wybierając miejsce na urlop zawsze kierujemy się tym, by w miejscu, w którym będziemy mieszkać była kuchnia. To jest podstawa. Raz zrezygnowaliśmy z tej opcji i wybraliśmy się do pensjonatu, w którym na miejscu mieliśmy wykupić posiłki. Szybko tego pożałowałam, bo niestety mimo powszechności różnego rodzaju diet, nasze oczekiwania nie były do końca spełnione.
Po drugie - zawsze zabieram ze sobą moich podręcznych przyjaciół (głównie ze względu na dzieci). W tym roku będzie to gofrownica, bo zakochaliśmy się w gofrach zarówno tych na słodko jak i tych wytrawnych. W kilka minut potrafię wyczarować gofry, które uwielbia cała rodzina.
Po trzecie - jeśli już dwa powyższe warunki są spełnione, wystarczy tylko ułożyć sobie w głowie menu, które nie będzie wymagało długiego stania w kuchni, a posiłki będą sycące i zadowalające wszystkich. I takie właśnie przykładowe trzy posiłki chciałam wam dzisiaj pokazać.
Śniadanie bez glutenu bez laktozy bez mięsa
Batony energetyczne
Wystarczy 3 składniki, by wyczarować batony energetyczne. tak, wiem, wydaje ci się, że nie po to jedziesz na urlop żeby stać w kuchni i kleić batony. Mam dobrą wiadomość - takie batony możesz zrobić dzień przed wyjazdem i zabrać ze sobą. Spokojnie przez tydzień wytrzymają nawet bez lodówki. O ile dla dzieci batony te mogą raczej być przekąską na drugie śniadanie, o tyle my z M uwielbiamy je do porannej kawki albo herbatki. Dodają energii i pobudzają do działania. Jeśli więc wybierasz się na urlop np. w góry będziesz zachwycona tym jak doładujesz dzięki nim akumulatory na długie ędrówki.
Do zrobienia batonów potrzebujesz jedynie 3 składników:
✔garść daktyli
✔2 łyżki masła orzechowego
✔szklanka jagły
Daktyle zalewam wodą i odstawiam na 15 minut. Gdy zmiękną odlewam wodę i blenduję na gładką masę. Dodaję do nich masło orzechowe i jagły. Masę wykładam do blaszki i wystawiam do lodówki na min. godzinę. Po godzinie wyjmuję, kroję batoniki. Można z wierzchu polać czekoladą. U mnie wegańska rzecz jasna .
Wszystkie składniki kupisz w Lidlu.
CZYTAJ TAKŻE: Obrzęk limfatyczny - leczenie ziołami
Obiad bez glutenu bez laktozy bez mięsa
U nas na obiady królują kluski w każdej postaci, dlatego nie może ich też zabraknąć na urlopie. To danie zrobisz w mniej niż 15 minut, z dosłownie kilku składników.
Makaron bezglutenowy w sosie z cukinią
✔ mała cukinia
✔ 2 ząbki czosnku
✔ mała cebula
✔ passata pomidorowa
✔ pół kubeczka wegańskiego jogurtu
✔ natka pietruszki do posypania (opcjonalnie)
✔ sól, pieprz wedle uznania
Na patelni na łyżce oleju podsmażasz cebulkę z czosnkiem. Gdy się zeszklą dodajesz cienko pokrojone plasterki cukinii. Smażysz kilka minut. Na koniec zalewasz passatą, dodajesz pół małego kubeczka jogurtu wegańskiego i doprawiasz solą i pieprzem do smaku.
Makaron do tego dania kupuję w Lidlu. Pozostałe składniki kupisz w Lidlu lub w Biedronce.
Kolacja bez glutenu bez laktozy bez mięsa
Na kolacje królują sałatki. Zawsze i wszędzie. Gdziekolwiek jesteśmy sałatka na kolację musi być. ostatnio bardzo polubiliśmy się z burakiem, więc często go przyrządzam.
Tradycyjna sałatka z rukolą i burakiem jest idealna na kolację. I co najważniejsze - robi się sama.
✔ opakowanie rukoli
✔ dwa buraki parowane
✔ ser feta (w wersji wegańskiej należy pominąć lub zastąpić tofu)
✔ pestki słonecznika
✔ 3 łyżki oliwy z oliwek do polania
Ja tą sałatkę uwielbiam też podawać z różnego rodzaju dressingami. Wiadomo takie dressingi to można sobie robić w domu, gdy masz wszystkie składniki pod ręką. Warto eksperymentować, bo w zależności od dressingu sałatka będzie smakować nieco inaczej. Ta na zdjęciu akurat była z dressingiem miodowo-musztardowym.
Smacznie?
Oczywiście!
Zdrowo?
Bankowo!
Długo?
Myślę, że dłużej zajmie mi pisanie tego posta niż tobie przygotowanie którejkolwiek z moich propozycji.
Na koniec jeszcze mogę dodać, że zakupy na urlopie bardzo lubię robić w Biedronce. Biedronka bardzo pozytywnie mnie ostatnio zaskakuje. Pojawia się w niej mnóstwo nowości. Dania wegańskie, wegetariańskie, bezglutenowe - nawet gotowe - takie do podgrzania to prawdziwy sztos! Od kiedy Biedronka rozszerzyła ofertę np. na mleko roślinne moja córka może się cieszyć codziennie innym smakiem płatków z mlekiem! (chyba musze kiedyś napisać o tym oddzielny artykuł). Teraz do wyboru mamy już nie tylko mleko sojowe, ale i migdałowe, ryżowe, kokosowe, smakowe, waniliowe... aż trudno zliczyć. I to w całkiem przystępnych cenach. A gdy wpadnie na promkę to już w ogóle obkupujemy się na miesiąc.
7 produktów, których nie powinnaś jeść jeśli chcesz się pozbyć cellulitu
Wyżej wspominałam też Żabkę. Jeśli nie pieczecie swojego pieczywa polecam w Żabce kupować chleb. Nie jadam go co prawda codziennie, ale jest w przyzwoitej cenie jak na pół bochenka i jest całkiem zjadliwy. Dla porównania z kolei ten z Biedronki szału nie robi a i kosztuje chyba ze dwa złotych więcej (i to tylko 4 czy 5 kromek).
Trzymacie się Kochani!
Większość z Was pewnie już po urlopach, ale ten artykuł przyda sie jeszcze zapewne na niejedne wakacje albo ferie!
I standardowo zapraszam na mojego INSTA. Pewnie wrzucę tam czasem zdjęcie jakiegoś zachodu słońca ;)
Taką sałatkę z rukolą i burakiem często robię i też polecam. Domowe batoniki to też świetna zdrowsza alternatywa.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, wskazówki na pewno wykorzystam.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!
OdpowiedzUsuńFajne dania i całkiem proste w wykonaniu. Warto spróbować. :)
OdpowiedzUsuńtaka dieta wcale nie musi być droga jak to wiele osób uważa
OdpowiedzUsuńWydawała mi się o wiele bardziej skomplikowana. Na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuń