Od pewnego czasu próbuję znowu pozbyć się cellulitu. No cóż, jego wątpliwy urok niestety jest taki, że co się go pozbędziesz, to za jakiś czas wraca jak bumerang ;) Ale dobrze, że znanych jest wiele różnych metod by się pozbyć cellulitu, bo można co jakiś czas zawalczyć o piękne ciało.
Dzisiaj przedstawię wam mój sposób na cellulit czyli dieta antycellulitowa i podam przepis na domowy peeling. Zapraszam więc do czytania i oczywiście dyskusji :)
Dieta antycellulitowa - to jest moja osobista dieta, którą sama sobie wymyśliłam i którą serwuję każdego dnia mojej rodzinie. Tak naprawdę, to nie jest żadna restrykcyjna dieta, nie trzeba się trzymać żadnych nakazów jeść to co nam ktoś każe...
Zasady mojej diety są trzy:
1. Jesz to co lubisz.
2. Obiady gotujemy na parze.
3. Między posiłkami spożywamy produkty bogate w błonnik.
Skąd pomysł na taka dietę? Zaczęło się od tego, że mój mąż dowiedział się od swojego lekarza, że ma problem z cholesterolem. Jego poziom był tak wysoki, ze musiał zrezygnować ze wszystkiego co do tej pory kochał jeść. Musiałam więc wprowadzić do jego diety produkty beztłuszczowe, bezsolne, niskokaloryczne. W końcu pomyślałam sobie, że przecież sama też mogę tak jeść, a i mojemu dziecku to nie zaszkodzi. I wtedy własnie zainwestowałam w garnek do gotowania na parze :)
Jestem z niego zachwycona! Od tego czasu wszystko gotuję na parze, nie tylko ziemniaki czy marchewkę... ostatnio często robię rybę, kurczaka, wieprzowinę :)
Dania gotowane na parze są lekkie, bezsolne, beztłuszczowe i szybko się je przyrządza! W ten sposób zaoszczędziłam czas no i postawiłam na zdrowie!
Co można jeść w mojej diecie antycellulitowej?
Wszystko na co masz ochotę i co mieści się w moich trzech zasadach :)
Dziś na przykład zrobiłam rybę z warzywami na parze. Poniżej przedstawiam wam zdjęcia.
Jak widać na zdjęciach jedliśmy rybę, ziemniaki, cukinię, marchewkę i brokuła. Wszystko wrzucone do garnka do gotowania na parze. Czas przygotowania takiego dania to 30 minut od postawienia garnka na gaz :) Także sami widzicie, że obiad sam się robi i to błyskawicznie.
To nie jest jedyna moja propozycja. Na parze przygotowuje także:
piersi kurczaka, ziemniaki, marchew, kalafior
sznycel z indyka, ziemniaki, kukurydza w kolbie, brokuł
polędwiczki wieprzowe, ziemniaki, jabłko
schab, ziemniaki, cukinia, fasolka
szynka, ziemniaki, brukselka
Kombinacji może być wiele. Ja często jadam ziemniaki, bo mój mąż i córka nie wyobrażają sobie obiadu bez nich, ale można je zastąpić kaszą, ryżem, kus-kusem -czym tylko chcecie!
Czasami jak mnie najdzie mega leń i nie chce mi się nawet obierać marchewki to wrzucam na parę po prostu warzywa mrożone i tez jest super danie!
Między posiłkami dogadzam sobie natomiast koktajlami albo owocami. Tak w ramach przekąski z błonnikiem :)
A wieczoreeeem....
Wieczorem przygotowuję peeling, którym pieszczę swoje ciało z uporem maniaka, by pozbyć się cellulitu.
Oto przepis na peeling kawowy:
Szklanka cukru
Szklanka fusów z kawy
Szklanka oliwy z oliwek
Wszystko razem dokładnie mieszam i przekładam do słoiczka, bo taki peeling wystarczy mi na kilka razy.
Peelingu używam 3 razy w tygodniu podczas wieczornego prysznica. Po peelingu obowiązkowo body-wrapping. Pastę do body-wrappingu można zrobić samemu albo kupić gotową.
Po nałożeniu koncentratu owijam ciało folią i wskakuję pod kocyk dla relaksu :)
Kurczę, właśnie sobie zdałam sprawę z tego jak bardzo lubię ten cynamonowy koncentrat. Jak super działa na moja skórę, jak ekstra ja wygładza, uelastycznia i rozbija podskórną tkankę tłuszczową!:)
Polecam wypróbować razem z peelingiem oczywiście! Taki zabieg pomoże wam pozbyć się cellulitu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz