Nie wiem jak wy, ale ja uważam, że przez żołądek do serca... :)
Są dwie rzeczy, które uwielbia mój mąż - jeść (żeby nie było! bez skojarzeń mi tu! hehe!) - sushi i kluski. I w moim przypadku sprawa jest prosta, jeśli chce go uszczęśliwić to muszę po prostu przygotować mu coś pysznego do zjedzenia... albo japońskie krążki, albo patelnię z kluchami.
W te Walentynki stawiam na kluchy! :)
Dzisiaj były ćwiczenia, jutro będę podawać "na poważnie" jak to mawia moje kochane dziecko ;)
Jeśli więc nie masz pomysłu na jutrzejszy obiad to polecam... jest pyszne, banalnie proste i trafia prosto w serce! Myślę, że mój mąż jutro po takim obiedzie się rozpłynie ;)
Przepis jest banalnie prosty.
Gotujemy ulubione kluski al dente.
Przerzucamy je na patelnię, dodajemy pesto (my uwielbiamy czerwone), mieszamy z kluskami do tego dodajemy pomidorki koktajlowe i kulki mozzarelli. Smażymy krótko.
I GOTOWE! :)
Mówiłam, że proste?
Szybkie!
A jak smakujeeeee!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA WALENTYNKI! :)
Prezentuje się wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńŚwietne! Szukam właśnie takiego czegoś, żeby się nie narobić i żeby był wdzięczny!
OdpowiedzUsuńJESTEŚ WIELKA!