Sekret zdrowia i urody!

Dawno nie zdradzałam wam żadnego sekretu ;)

Chociaż nie, no w każdym poście piszę wam coś czego nie wiecie (przynajmniej taką mam nadzieję!). Jednak dziś tak wieczorową porą, a nie... nawet nocną bo właśnie zobaczyłam, że u mnie jest już po północy, zadałam sobie pytanie co mogę zrobić dla siebie, dla swojego ciała, dla swojej urody..

Odżywiać się zdrowo to raz.

Uprawiać sport - to dwa.

I co jeszcze...?

Teraz mała dygresja.

Pamiętam jak kiedyś dawno temu, gdy byłam małą dziewczynką, mój ojciec codziennie rano zmuszał mnie przez wiele lat do jednego nieustannego rytuału (zresztą nie tylko mnie - cała rodzinę! niestety mam apodyktycznego ojca :) ). Tato jeśli to teraz czytasz to pewnie się uśmiechasz jak sobie przypomnisz o wieczornym obchodzie po całym mieszkaniu, sprawdzaniu czy wszystkie okna i drzwi są pozamykane... obchód zawsze kończył się w kuchni, gdzie ojciec zalewał 2 łyżeczki miodu zimną wodą ... i tak do czterech szklanek. Rano wstawał zawsze jako pierwszy, włączał radio na cały regulator i wołał nas wszystkich do kuchni. Każdy musiał wypić swoją porcję wody z miodem i cytryną i tak przez kilka lat. Pamiętam jak mama mówiła mi, że przez wiele lat nie chorowałam ( dziś już wiem dzięki komu). Pamiętam też jak wiele razy próbowałam udawać gorączkę, by nie iść do szkoły ale jakoś mi nie wychodziło :)

Dziś zobaczyłam nagłówek w jednej z gazet: "Ta dziewczyna przez rok nie zachorowała ani razu dzięki temu, że codziennie rano piła...". No własnie!

Wodę z miodem i cytryną!

Takie proste, takie pyszne, a jak się okazuje tak skuteczne. Wcale nie musimy się szprycować chemią, suplementami diety...wystarczy codziennie rano na czczo wypić wodę z miodem i cytryną.

Mój tata wieczorem zalewał zimną wodą miód, a rano dolewał gorącej i wciskał cytrynę (pamiętajmy, że miód traci swoje wszelkie właściwości po zalaniu wrzątkiem).

Jeśli poszukacie info na ten temat w necie zobaczycie też, że na wielu stronach piszą, że oprócz ochrony zdrowia taka woda pomoże wam zgubić zbędne kilogramy. Ja zaczynam już jutro, a wy? :)