Kolagen naturalny Colway
Postaw mi kawę na buycoffee.to

11:27

Lecznicze i odchudzające właściwości pigwy

Lecznicze i odchudzające właściwości pigwy

Jesienią i zimą trzeba się wzmacniać. Nie wiem jak wy, ale ja na podbudowanie odporności mam swoje sprawdzone sposoby. W tym roku króluje u nas pigwa. Pyszną herbatkę z pigwą uwielbiają nawet moje dzieci, o dziwo wchodzi im lepiej niż cytryna! :)
Pigwa to taka właśnie alternatywa dla cytryny. Pigwa jest najstarszym owocem świata - przynajmniej tak mówią. Ponoć to właśnie pigwę podała Adamowi Ewa, a nie jabłko, ale to kwestia sporna...
Pigwa nie jest w Polsce zbyt popularna, a szkoda bo jak się okazuje ma naprawdę bardzo fajne właściwości lecznicze. Ja, przyznam szczerze, że też sama nie wpadłabym na to, by ją skosztować gdyby nie to, że dostałam kilka owoców od sąsiadki. No, a skoro już dostałam, to przecież nie wyrzucę, musiałam spróbować i tak się zaczęła moja przygoda z pigwą :)

Dlaczego warto jeść pigwę? Właściwości lecznicze i odchudzające.


Pigwa ma właściwości lecznicze jak już wyżej wspomniałam, ale i odchudzające! Miąższ pigwy zawiera duże ilości pektyn. Pektyny to rodzaj błonnika, który jest rozpuszczalny w wodzie. Po zjedzeniu pigwy w naszych jelitach tworzy się coś na kształt galaretki. Galareta ta wiąże i usuwa z organizmu wszelkie toksyny, metale ciężkie, ogranicza wchłanianie cukrów i zmniejsza kaloryczność pokarmów.

W pigwie znajdują się polifenole - mają działanie bakteriobójcze, bakteriostatyczne, co wpływa korzystnie na leczenie górnych dróg oddechowych. Dzięki nim usuwane są z organizmu wolne rodniki, które powodują szybsze starzenie się skóry.

Pigwa zawiera także ważne składniki mineralne i witaminy:

* żelazo
* potaś
* miedź
* witaminę B
* witaminę C
* karotenoidy
* kwas asparginowy
* cysteiny
* glicyny
* alaniny


Co dobrego można zrobić z pigwy?


Ja robię z niej pyszną konfiturę do herbaty. Przepisów jest wiele. Ja wybrałam jeden z najprostszych. Czyli myjemy dokładnie owoce, wydrążamy nasiona, kroimy w drobniutką kosteczkę i zasypujemy cukrem. Cukru dodajemy dokładnie tyle, ile owoców, a więc jeśli mamy pół słoika owoców to dodajemy pół słoika cukru. Zakręcamy słoik i odstawiamy na dwa dni. Co jakiś czas trzeba potrząsnąć słoikiem, bo pigwa będzie puszczać sok, a cukier będzie się krystalizował.
Tak przygotowaną pigwę dodaje do herbaty. Jest pyszna! Wzmacnia i wspomaga odchudzanie! Czy można chcieć czegoś więcej? ;)

A wy lubicie pigwę? :)

13:50

Moje pomysły na prezenty Świąteczne! :)

Moje pomysły na prezenty Świąteczne! :)
Uwielbiam dostawać prezenty, ale jeszcze bardziej lubię dawać i cieszyć się, że ktoś się cieszy! :)
Dzisiejszy post być może będzie dla was motywacją, bo niebawem przecież Mikołajki! Najbardziej z takich okazji cieszą się dzieci... Muszę wam powiedzieć, że moja 5 letnia córeczka jak co roku właśnie pod koniec listopada "pisze" list do Mikołaja i wymienia co by tam chciała dostać od niego. Zabawy przy tym co niemiara, a radościiii! W tym roku gdy pisałyśmy list (mama pisze, córa dyktuje) tak bardzo się cieszyła, że to JUŻ, że już można napisać do Świętego, że przez cały czas podczas dyktowania co mam napisać skakała jak królik po pokoju. Na pytanie dlaczego tak skacze odpowiedziała krótko: "bo jestem podniecona!"
Uwielbiam tą dziecięcą szczerość! :)
Szkoda, że nam tak nie zostaje, o ile życie byłoby prostsze gdybyśmy umieli w tak łatwy sposób wyrazić to co czujemy, co myślimy..



Ale wracając do tematu. Macie już kupione prezenty dla swoich bliskich? Ja jestem w trakcie, jeszcze dwa prezenty zostało mi kupić, ale ja zwykle rozkładam ich kupno na dwa miesiące. Zaczynam kupowanie w listopadzie, a kończę w grudniu. Mam bardzo liczną rodzinę, więc trzeba jakoś rozłożyć wydatki :)

Oglądałam dziś w Dzień Dobry TVN program o tym, że statystyczny Polak wydaje ponad 1200 zł na święta. Sporą część tej kwoty wydajemy na prezenty. Wydawać by się mogło, że jesteśmy coraz bogatsi... no bo skoro co roku wydajemy coraz więcej... ehh, nie wiem jak wy, ja tam coraz bogatsza nie jestem i wcale nie jestem zwolenniczką wydawania dużych kwot na zakupy, wręcz przeciwnie! Lubię zakupy, ale też lubię promocje, wyprzedaże i naprawdę bardzo mnie cieszy gdy uda mi się kupić coś fajnego i niedrogiego zarazem :)

Dziś przedstawię wam moje pomysły jak kupić prezenty niedrogie, ale bardzo fajne.

1. Coś dla mamy, babci, cioci...

Kosmetyki to jeden z najlepszych pomysłów na prezent, bo kosmetyki przydają się zawsze! Ja swojej siostrze, mamie i ciociom kupiłam takie fajne zestawy do kąpieli:

http://naturica.pl/zestaw-upominkowy-borowina-bingospa


Nieziemskie zapachy, piękne kolory! Taki zestaw to bardzo uniwersalny prezent zawsze przecież przyda się żel pod prysznic, mydło czy płyn do kąpieli. Zestaw jest niedrogi - 26-27 zł za trzy produkty!? Idąc do drogerii za sam żel do ciała trzeba zapłacić kilkanaście złotych. Zwróćcie też uwagę na pojemności kosmetyków!
 
Żel do ciała - 300 ml.
Mydło - 500 ml
Płyn do kąpieli aż 1 litr!

Jak dla mnie super!
Ja te swoje zestawy już kupiłam, ale teraz trochę żałuję, że aż tak się pospieszyłam, bo 1 grudnia jest ponoć Dzień Darmowej Wysyłki i mogłam zaoszczędzić kilkanaście złotych na przesyłce, ale już trudno! Cieszę się, że mam już te kosmetyki u siebie, bo może do tego pierwszego grudnia, by ich już nie było. Czytałam w necie, że są bardzo popularnym prezentem pod choinkę, więc nie ma tego złego... ;)
Ja kupiłam zestaw borowinowy, ale są też inne zapachy, możecie to sprawdzić TUTAJ.

2. Coś dla dziecka

Moje córeczki mają mnóstwo zabawek, dlatego ja nie kupuję im kolejnych. List do świętego Mikołaja trafia do babci, która spełnia zachcianki wnuczek z wielką radością, a mamusia pędzi do galerii handlowej, by kupić jakieś super ubranka! To zawsze się przydaje. Oczywiście dzieci bardziej cieszą się z zabawek niż z ubrań, ale ja staram się połączyć jedno z drugim tak, by była radość. W tym roku moja starsza zafascynowana jest Krainą Lodu, a więc kupiłam jej na wyprzedaży taką cudną sukieneczkę z Elsą:

H&M
Sukieneczka boska! U dołu błyszcząca, tiulowa. Jeśli macie w domu taką małą damę jak moja to radzę czym prędzej śmigać do H&M bo te sukienki idą jak świeże bułeczki. I sporo taniej można kupić. U mnie przecenione z 59,99 zł na 29,99 zł. A radość będzie na pewno nie mniejsza niż z zabawki! :)

3. I na końcu mąż...

Wikipedia

Zawsze mam z nim problem, bo dbam o męża tak, że na co dzień niczego mu nie brakuje. Ma całą szafę ubrań, ma perfumy, kosmetyki... Dlatego w tym roku postanowiłam uraczyć go jakimś fajnym alko, to się zawsze przydaje! Tak więc śmigam dziś do marketu i szukam jakiegoś fajnego alkoholu, którym będzie mógł zaszpanować przed gośćmi, których u nas często :)

A wy co kupiliście swoim bliskim?
Albo co planujecie kupić?
Chwalcie się! Inspirujcie!

23:20

Co podjadać wieczorami, by nie przytyć? Jagody goji!

Co podjadać wieczorami, by nie przytyć? Jagody goji!
Podjadacie wieczorami? No jasne, że podjadacie! Tylko pewnie wstydzicie się do tego przyznać ;)
Tylko czekacie aż droga do lodówki będzie wolna, teren czysty, zakradacie się bezszelestnie i łasuchujecie, prawda? Ci, którzy tego nie robią muszą mieć chyba niesamowicie silną potrzebę schudnięcia. Zdradzę wam pewien sekret: Wcale nie trzeba rezygnować z wieczornego łasuchowania, nawet będąc na diecie! Wystarczy mieć umiar to po pierwsze, a po drugie - wystarczy wiedzieć co jeść wieczorami można, a czego nie :)

Ja łasuchuję wieczorami i przyznaję się do tego bez bicia. Na dowód przedstawiam zdjęcie zrobione dosłownie przed chwilką. Oto co wsuwam pisząc dla was posty:



Ktoś zgadnie co to za owoc?
Oczywiście! To owoce goji. Lubicie? Jecie czasami?
Owoce goji są bardzo dobre do łasuchowania, bo zawierają bardzo dużo cennych składników i takich właśnie przekąsek szukajcie na wieczorne podjadanie. Jedzcie tylko to z czego możecie czerpać witaminy, minerały, zdrowe kwasy tłuszczowe.

Dlaczego warto jeść jagody goji?


Jagody goji mają właściwości przeciwzapalne, antyoksydacyjne.
Jagody goji poprawiają samopoczucie, przyspieszają metabolizm, uspokajają, poprawiają jakość snu.
Jagody goji zapobiegają chorobom serca i artretyzmowi.
Jagody goji opóźniają procesy starzenia się skóry.

Jagody goij są źródłem białka w którego skład wchodzi 18 aminokwasów, zawierają także węglowodany i tłuszcze (5 nienasyconych kwasów tłuszczowych z grupy omega-6). Zawierają witaminy: C, B1, B2, B6, E oraz fosfor, wapń, żelazo, cynk, selen, miedź.
Co bardzo ważne jagody goji zawierają kompleks polisacharydowy LBP, którego zadaniem jest stymulowanie układu odpornościowego. Dzięki temu kompleksowi jagody goji zyskują właściwości przeciwutleniające, antynowotworowe!

Jednak nie można spożywać jagód goji bezkarnie w dowolnych ilościach! 
Zalecane jest by nie spożywać więcej niż 5-10 g dziennie tych owoców. 

Poza tym owoców goji nie możesz jeść jeśli:
* jesteś w ciąży lub karmisz piersią
* przyjmujesz leki przeciwzakrzepowe

12:49

Dlaczego nie schudniesz bez diety?

Dlaczego nie schudniesz bez diety?
Dzień dobry! :)
Widzę, że podobała wam się moja ostatnia prowokacja ;)
Tak naprawdę, to miał być test, sprawdzenie czego tak naprawdę szukacie na moim blogu, o czym chcielibyście przeczytać. Spojrzałam w statystyki i w sumie nie jestem zbytnio zaskoczona. Moje posty na temat zdrowej diety, motywacji, ćwiczeń, a nawet kosmetyków wspomagających odchudzanie nie miały nigdy aż tyle wyświetleń, co ten jeden prowokacyjny post.
To skłania do refleksji...

Chcecie schudnąć, ale nie chcecie się odchudzać.
Chcecie być szczupłe, ale nie chce wam się ćwiczyć.
Chcecie się pozbyć cellulitu, ale nie wierzycie w moc kosmetyków, które pomogą wam się go pozbyć.

Jesteście po prostu leniwi! :)
Szukacie prostych sposobów, nie chcecie żadnych wyrzeczeń, nie lubicie się poświęcać.

SZKODA!

Bo wystarczy naprawdę niewiele, by wyglądając tak:



W niedługim czasie wyglądać tak:




Kochani!

Pomogę wam schudnąć.
Podpowiem co jeść i jak jeść, by stracić zbędne kilogramy.
Powiem też jak ćwiczyć, żeby było efektywnie.
Polecę wam najlepsze kosmetyki, które ujędrnia skórę i pomogą szybciej pozbyć się cellulitu...

Tylko...



Nie spodziewajcie się tych wszystkich błyskawicznych efektów, które obiecują wam w reklamach: w telewizji, w radiu, w internecie.

Nie wierzcie w to, że można w dwa miesiące schudnąć 20 kilo pijąc jakiś magiczny koktajl albo łykając jakieś mega drogie tabletki!  

Postawcie na dietę eliminacyjną, ograniczcie spożywanie cukrów prostych, zapomnijcie o fast-foodach. Ćwiczcie choćby 20 minut dziennie i pielęgnujcie swoje ciało, by szybciej z galarety stało się jędrnym jabłuszkiem! :)

Odpowiadając na pytanie postawione w tytule posta: "DLACZEGO NIE SCHUDNIESZ BEZ DIETY?". Bo po prostu NIE DA SIĘ! :)
Tylko zdrowe żywienie może doprowadzić do spadku wagi. Tylko jedząc mądrze, uda wam się schudnąć. Dieta jest podstawą w odchudzaniu i doskonale o tym wiecie :)
Gdyby można było schudnąć bez diety, myślę że nie byłoby tego bloga i nie byłoby osób z nadwagą ;)

Zapraszam was na kolejne posty w których zdradzę sekrety odchudzania i diet!

23:08

Jak schudnąć bez diety i ćwiczeń 20 kilogramów?

Jak schudnąć bez diety i ćwiczeń 20 kilogramów?


Wikipedia
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

NIE DA SIĘ!!!!














00:50

Jak motywować odchudzających do działania!? Ja to podobno potrafię najlepiej :)

Jak motywować odchudzających do działania!? Ja to podobno potrafię najlepiej :)
Witajcie!
Dzisiejszy artykuł będzie się różnił od pozostałych, bo zadedykowany jest pewnej dziewczynie o imieniu Anna :)
Otóż napisała do mnie dzisiaj Czytelniczka Anna z pytaniem o moją motywację do odchudzania i walki z cellulitem. Odpisałam jej, a ponieważ nasza korespondencja potoczyła się naprawdę bardzo ciekawie postanowiłam (oczywiście za zgodą Ani) ją opublikować. Myślę, że może się jeszcze komuś przydać ;)

Jeśli więc odchudzasz się a brakuje ci motywacji. Jeśli chcesz schudnąć, ale nie jesteś konsekwentna w działaniu.. marzysz o pozbyciu się cellulitu...ten post jest dedykowany również TOBIE! :)



ANIA PISZE:

Cześć ;)
Natrafiłam na Twojego bloga szukając sposobów a pozbycie się cellulitu i zbędnych kilogramów.
Widzę, ze masz ogromną motywacje i wiem ze uda Ci się osiągnąć to co zamierzyłaś.
Ja również powinnam mieć motywacje ponieważ w przyszłym roku w październiku wychodzę za mąż i jak wiadomo każda kobieta chciała by wyglądać wtedy pięknie i wyjątkowo. Jednak sama nawet nie wiem dlaczego ale brakuje mi samozaparcia w dążeniu do osiągnięcia efektów, bardzo szybko się zniechęcam i rezygnuje z tego co postanowiłam i tak jest za każdym razem.
Podpowiedz jak Tobie udaje się być tak zdeterminowana, może zaraziła byś mnie swoja konsekwencją w działaniu?? ;)
Serdecznie pozdrawiam i czekam na odpowiedz
Ania ;)

MOJA ODPOWIEDŹ:

Cześć!
Bardzo mi miło, że do mnie napisałaś :)
Motywacja to połowa sukcesu, ale wiem (z autopsji) , że bardzo o nią trudno. Sama nie raz zaczynałam dietę, a później rezygnowałam. Dlatego teraz staram się nie stosować jakiegoś restrykcyjnego sposobu żywienia. Po pierwsze dlatego, że wiem, że to na mnie nie działa, bo pokus jest pełno, a gdy musisz sobie czegoś wciąż zabraniać to po jakimś czasie zaczynasz być sfrustrowana. A po drugie takie drastyczne diety - na krótko - powodują efekt jojo, po którym jeszcze bardziej nie chce nam się odchudzać.

Mój sposób na schudnięcie jest taki:

PO PIERWSZE - wyeliminowałam z diety wszystko to przez co mogę przybrać na wadze - nie wiem co Ty tam masz w swoim jadłospisie, ale jeśli jesz dużo smażonego staraj się zastąpić to pieczonym albo gotowanym na parze, jeśli jesz dużo soli zastąp ją ziołami, jeśli jesz słodycze zastąp je owocami suszonymi

PO DRUGIE - 20 minut dziennie jakiegokolwiek ruchu - ja ćwiczyłam z Chodakowską, ale nabawiłam się kontuzji wiec teraz na leżąco robię ćwiczenia na uda i na brzuch i staram się robić to codziennie

PO TRZECIE - kosmetyki wspomagające - są bardzo ważne, bo dzięki nim poprawisz wygląd swojej skóry, wygładzisz ją, ujędrnisz, a jak będziesz z zewnątrz ładnie wyglądać to nawet jeśli będziesz miała jeszcze o te kilka kilogramów za dużo, to Twój wygląd będzie motywował do dalszej pracy.

Reasumując - największą motywacja są dla mnie efekty i wierze, ze nie tylko dla mnie, ale dla każdej z nas. Zacznij od zmian w diecie, po tygodniu powinnaś zobaczyć drobne zmiany, pierwsze efekty. To zmotywuje Cie do działania - wybierz krótki trening dla siebie np. na youtubie. Nie zapomnij też zaopatrzyć się w kosmetyki, które niewątpliwie sprawia, że szybciej zobaczysz efekty Twoich działań i poczujesz się piękna. 

Jeśli zamierzasz pozbyć się cellulitu - kup sobie jeden z polecanych przeze mnie koncentratów:



Cena jest naprawdę niewielka w porównaniu do efektów jakie możesz osiągnąć, a jeśli śledzisz mojego bloga  - to widzisz jakie fajne są efekty po ich stosowaniu.

Jeśli zastosujesz się do moich rad, gwarantuję, że za miesiąc wrócisz do mnie i powiesz: "To działa!", a ja Ci wtedy odpowiem: "A nie mówiłam!" ;)

Efektów życzę!
Zapraszam do śledzenia mojego bloga i pamiętaj, małymi kroczkami do celu! Ja już mam 6 kilogramów w dól i prawie nie mam cellulitu :)

Jednak to nie koniec naszej korespondencji, bo przesympatyczna Czytelniczka dalej do mnie pisała:

ANNA:

Dzięki, że odpisałaś ;)
Kiedyś miałam już jedną próbę gdzie zawzięłam sie i po miesiącu miałam 5kg i kilka cm mniej, jednak po tym miesiącu przyszły święta masa pokus i ciężko było już wrócić do postanowień. 

Teraz muszę! Nie mam innego wyjścia, na ślub muszę mieć wymarzoną suknię i wyglądać w niej pięknie ;)
Na pewno zastosuj jakieś kosmetyki z tych co polecałaś, a ja jako przyszła kosmetyczka (wkrótce kończę szkołę kosmetyczną) to mogę polecić jeszcze Multi Modelującą maskę do ciała firmy Charmine Rose, jest ona silnie rozgrzewająca, ale trzeba z nią bardzo uważać bo stężenie składników aktywnych jest tak wysokie ze można się poparzyć. Niestety dostępna jest do użytku profesjonalnego, ale myślę że w profesjonalnym sklepie kosmetycznym można ją dostać jej koszt to około 90zł/550ml. Można używać ją jako maskę do body wrappingu, ale wtedy jeszcze bardziej trzeba uważać. 

Myślę, że tak jak napisałaś wyżej, po miesiącu otrzymasz ode mnie maila że "to działa", bo chyba właśnie potrzebowałam motywacji od kogoś obcego, bo na mnie działa to najlepiej ;)

Anna poleca maskę do profesjonalnych zabiegów body-wrappingu, a ja jeśli uda mi się ją gdziekolwiek kupić, może kiedyś ją przetestuję i oczywiście wam o niej napiszę. Chociaż tak jak napisała w mailu przestrzega przed jej stosowaniem osoby, które nie miały jeszcze przygody z body-wrappingiem, bo jest to kosmetyk tak silny, że można sobie zrobić krzywdę (dlatego pewnie nie jest dostępna w regularnej sprzedaży, a tylko w gabinetach profesjonalnych można ją dostać). Jednak nic straconego! Jeśli macie ochotę na body-wrapping możecie na początek skorzystać z koncentratów, które ja polecam. 

Dziewczyny! Cieszę się, że macie do mnie takie duże zaufanie (postaram się was nigdy nie zawieść) i jednocześnie dziękuję wam za te wszystkie maile, które do mnie piszecie. Niestety nie mogę opublikować wszystkich, ale jak widzicie raz na jakiś czas wrzucam wpis z naszą korespondencją. Piszcie do mnie radźcie się! Ja każdemu odpisuję (oczywiście w miarę możliwości, czasem odpiszę od razu czasem trzeba poczekać). 

I tak jak napisała Ania: NIC TAK NIE MOTYWUJE DO ODCHUDZANIA JAK SŁOWA DRUGIEJ OSOBY! :)

14:18

Rolada z tortilli - zrolowane kanapeczki palce lizać!

Rolada z tortilli - zrolowane kanapeczki palce lizać!
Cześć!
Ja już po obiedzie, ale myślę o kolacji. Ma być pysznie, lekko i zdrowo! Dawno nie było inspiracji na pyszne danie, więc nadrabiam! :)
Dziś podam wam przepis na to jak w łatwy sposób zrobić kolację z placków tortilli. Do tej pory znaliśmy ją jako podstawę do pizzy, kebaba czy chrupiących chipsów. Dziś tortilla przyjmie zupełnie inne oblicze! Zrobimy z niej roladę, która po pokrojeniu zmieni się z kanapeczki palce lizać :)

Oto mój przepis na roladę


Składniki:

4 placki z tortilli
twarożek
puszka tuńczyka 
szczypiorek
paluszki krabowe
sól, pieprz

Placuszki rozkładamy na folii spożywczej. Twarożek mieszamy z tuńczykiem, pokrojonym szczypiorkiem, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Następnie rozsmarowujemy go na plackach i układamy paluszki krabowe jak na zdjęciu poniżej.


Roladę skręcamy i owijamy folią. Wkładamy na 30 minut do lodówki. Kroimy w 1,5 cm. paseczki. 


I kolacyjka gotowa!

SMACZNEGO!

Ps. A jaki wy macie sposób na tortillę? :)


22:39

Dieta antycellulitowa - w cellulit dietą!

Dieta antycellulitowa - w cellulit dietą!
Kochani!
Na początku chciałam wam bardzo podziękować za wszystkie miłe słowa, za te komentarze z gratulacjami. Dziękuję wam! To bardzo budujące :)
Piszecie do mnie nie tylko komentarze ale i maile, w których pytacie mnie co jem, że osiągam takie efekty jak widać na zdjęciach. Możecie mi nie uwierzyć, ale ja naprawdę jem wszystko! Nie odchudzam się, nie katuję. Wyeliminowałam z diety kilka składników i nie obżeram się. Staram się jeść 5 posiłków dziennie - tyle. Jeśli chcecie iść w moje i pozbyć się cellulitu i tkanki tłuszczowej, to musicie uzbroić się w cierpliwość i żel antycellulitowy i tyle! Nooo... jeśli macie sporo tego cellulitu to radzę też ćwiczyć. Bo wiadomo, sam żel wszystkiego nie załatwi. Przyda się trochę ruchu. Nie mówię, że musicie od razu ćwiczyć godzinami, myślę że 20 minut dziennie wystarczy. Tylko pamiętajcie, by te ćwiczenia były skierowane na tę część ciała, z której chcecie schudnąć. Jeśli macie cellulit na udach, to róbcie ćwiczenia na uda.

Chociaż sama diety antycellulitowej nie stosuję, to napiszę wam o niej, bo wiem, że kilka osób chciało o niej przeczytać.

Dieta antycellulitowa



Dieta antycellulitowa właściwie niewiele różni się od tych wszystkich innych diet. Podstawą jest spożywanie 5 posiłków. Jedz co 2,5 - 3 godziny, unikaj podjadania, odrzuć słodkie napoje i puste kalorie w postaci słodyczy.

Co można, a nawet trzeba jeść:

- warzywa
- owoce
- ryby
- kasze
- ryż brązowy
- płatki owsiane

Podstawową rzeczą jaką musicie wiedzieć jeśli chcecie się pozbyć cellulitu, jest to, że cellulit nie lubi witaminy C, witamin z grupy B, potasu. Dlatego tak ważne jest by tych składników w naszej diecie nie zabrakło. 
Kolejnym ważnym składnikiem w diecie antycellulitowej jest błonnik. Błonnik zapewnia prawidłową pracę układu pokarmowego i oczyszcza organizm z toksyn. 

Cellulit to nic innego jak podskórna tkanka tłuszczowa, ale w walce z cellulitem musimy postawić na tłuszcze! I nie chodzi mi tutaj o smalec rzecz jasna, a zdrowe kwasy tłuszczowe omega-3, omega-6 i omega-9. Tłuszcze te przyspieszą nasz metabolizm i spalanie tłuszczu. Szukajcie ich w: 

- rybach
- tranie
- oleju lnianym
- orzechach
- pestkach dyni
- nasionach słonecznika
- oliwie z oliwek
- awokado
- oleju rzepakowym

Nie muszę chyba mówić, jak ważne jest picie wody - minimum 2 litry dziennie. 
Unikajcie rzecz jasna tłustych potraw, zapomnijcie o daniach gotowych (typu mrożona pizza).

Ja wiem, że oczekujecie ode mnie gotowego jadłospisu. Dlatego podam wam jeden przykład:

Śniadanie: Jogurt z muesli lub owsianka
Drugie śniadanie: Owoc
Obiad: Ryż z warzywami gotowanymi na parze np. brokuł, marchewka, fasolka szparagowa
Podwieczorek: Maślanka albo jabłko pieczone
Kolacja: Kromka chleba z tuńczykiem

Jeśli chcecie wiedzieć więcej o diecie antycellulitowej polecam tą książkę. Tego co tutaj jest napisane nie znajdziecie w internecie. Także KLIK w zdjęcie ;)

14:04

Żel antycellulitowy - MOJA OPINIA I ZDJĘCIA EFEKTÓW

Żel antycellulitowy - MOJA OPINIA I ZDJĘCIA EFEKTÓW
Cześć wszystkim!
Dziś chciałam wam napisać moją opinię o żelu antycellulitowym z którym walczę z cellulitem już od ponad miesiąca. Właściwie mogłabym napisać tylko jedno: JESTEM ZACHWYCONA! Ale... pewnie zaraz znalazłyby się jakieś niedowiarki.. dlatego by raz na zawsze uciąć te plotki postanowiłam wszystko przedstawić na zdjęciach :)
Ale od początku!

Najpierw napiszę wam co myślę o Ujędrniającym i wyszczuplającym koncentracie do ciała z centellą (Gotu Cola) i kofeiną BingoSpa 500g.

 MOJA OPINIA

Koncentrat

Zanim przyszło mi w ogóle do głowy żeby zająć się swoimi udami, by je wyszczuplić, pozbyć się cellulitu, wiele razy widziałam opinie blogerek na temat różnych specyfików wyszczuplających. Szczerze mówiąc, nie wierzyłam w to, że cellulit można usunąć za pomocą jakiegokolwiek kosmetyku, ale... jak to mówią jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz!

Do kupienia tego koncentratu przekonały mnie zdjęcia, które znalazłam na stronie Naturica.pl
Jak przeczytałam, że jedna laska stosowała tylko przez miesiąc ten żel antycellulitowy i jak zobaczyłam na te jej zdjęcia, to nie mogłam w to uwierzyć! Myślałam, że to może jakiś fotomontaż albo coś... no ale nie! Od razu widać, że zdjęcia nie są ani poprawiane, ani jakoś specjalnie retuszowane.
A niech to! Pomyślałam! Skoro jej się udało, to może i ja spróbuję! W końcu to tylko niespełna 26 zł, o wiele więcej wydam na kosmetyki o podobnym działaniu, które można kupić np. w aptece czy w sklepach specjalistycznych. Kupiłam i tak właśnie zaczęło się moje wyzwanie wyszczuplenia ud! :)

Tak wyglądały moje uda zanim zaczęłam stosować ten żel antycellulitowy:


Aż mi wstyd, że mogłam swoje uda doprowadzić do takiego stanu! 

Ale... było minęło, bo po 3 tygodniach stan moich ud znacznie się poprawił :)





Dziś po prawie 6 tygodniach regularnego (no prawie, bo zdarzało mi się zaspać, albo zapomnieć) stosowania żelu antycellulitowego mogłabym z dumą założyć bikini! :)




A więc opłacało się :)

A jakie były moje wrażenia po stosowaniu żelu na cellulit?


Żel bardzo fajnie i lekko się nakłada, dosyć szybko wchłania. Ma przyjemny zapach i co dla mnie najważniejsze - jest bardzo wydajny!
Jedno opakowanie żelu antycellulitowego kosztuje niespełna 26 zł. Ja swojego używam już ponad miesiąc, a zostało mi jeszcze więcej niż połowę opakowania, a przyznam że smaruję nie tylko uda ale także brzuch i pośladki, także duże powierzchnie :)


Na pytanie czy kupię jeszcze ten kosmetyk odpowiadam zdecydowanie TAK. Następnym razem będę testować KOLAGEN, bo też słyszałam o nim wiele dobrego, a ten, który mają w sklepie w jakim ja się zaopatruję bardzo dobrze regeneruje skórę, pomaga w wybielaniu czy tam usuwaniu rozstępów, zmarszczek, trądziku... no same dobre rzeczy jak dla mnie! :)

I na koniec jeszcze pytanie -> wiecie dlaczego ten kosmetyk działa? Czemu zawdzięcza swoją skuteczność?

Są w nim dwa super składniki, których nie mają inne kremy, żele czy balsamy wyszczuplające. To:

GOTU COLA - czyli centella azjatycka, która stymuluje komórki tkanki łącznej - fibroblasty - wytwarzające włókienka białkowe budujące tkankę do syntezy kolagenu i elastyny co powoduje zwiększenie jędrności i elastyczności skóry. Wzmaga syntezę kwasu hialuronowego. Przyśpiesza gojenie ran, zmienia strukturę blizn np w postaci rozstępów, dzięki czemu można je wygładzić i zmniejszyć ich przebarwienie. Wspomaga wzrost nawilżenia i napięcia skóry.

KOFEINA - stymuluje przemianę materii i przyczynia się do usuwania złogów tłuszczu, a także ze względu na efekt drenażu tkanek działa wyszczuplająco i detoksykująco. Poprawia mikrokrążenie krwi w tkankach skóry, zwiększa jej sprężystość i jędrność. Pomaga oczyścić się komórkom z nadmiaru wody i toksyn - dzięki czemu intensywnie walczy z komórkami tłuszczowymi i cellulitem.

Pamiętacie jak wam pisałam, że najlepszy peeling to peeling kawowy!? No! To macie kolejne potwierdzenie tej tezy :)

Także, miłe moje... niebawem Sylwester.. dla co niektórych pewnie najważniejsza impreza w roku! Zatem jeśli chcecie błyszczeć w towarzystwie piękną figurką, to bierzcie się za swój cellulit! Czasu już niewiele, ale na szczęście mamy dobrych pomocników pod ręką :)

A na koniec pytanie do was.
Czy ktoś z was już stosował jakieś kosmetyki na cellulit i może się pochwalić podobnymi efektami?
Piszcie! Jestem bardzo ciekawa waszych opinii :)
-------------------------------------------------------------

EDIT: Ten artykuł jest już dość stary i koncentrat zdążył nieco zmienić skład (na szczęście na lepsze!), a ponieważ było dużo pytań i komentarzy odnośnie tego, przedstawiam zdjęcie jak teraz wygląda opakowanie:


KONCENTRAT


21:22

Dieta bezglutenowa - 10 najczęstszych pytań

Dieta bezglutenowa - 10 najczęstszych pytań
Ostatnio dostałam kilka maili z zapytaniem o dietę bezglutenową. Opisujecie mi swoje problemy i prosicie o rady: "czy muszę zmienić dietę", "jaka dieta będzie dla mnie najlepsza", "ile powinnam schudnąć". 
Kochani! Nie odpowiem wam na tak trudne pytania. Każdy z was jest inny, a ja nie jestem lekarzem ;)
Mogę wam podać rękę, ale nie przeprowadzę was na drugą stronę. Jeśli zamierzacie się odchudzać albo bardzo dużo stracić na wadze, odmienić swoje życie... czytajcie mojego bloga - udzielę wam wskazówek, będę przestrzegać czego nie robić, czego nie jeść, podam wam fajne przepisy... ale nie podejmę za was tak ważnych decyzji. Te musicie skonsultować z lekarzem, dietetykiem... 

To tak tylko gwoli wstępu, a tymczasem przedstawiam wam 10 najczęstszych pytań o dietę bezglutenową. 

www.leavespurefood.com


1. Dieta bezglutenowa - jakich produktów należy unikać?

Dieta bezglutenowa polega na wykluczeniu z jadłospisu produktów zawierających gluten, a więc - pszenicy, żyta, orkiszu, jęczmienia, owsa i pszenżyta.

2. W jakich produktach ukryty jest gluten?

Niestety w bardzo wielu. Musicie dokładnie czytać opakowania. Są takie produkty, które ewidentnie gluten zawierają, ale jest wiele takich produktów, które z pozoru nie powinny go zawierać, a jednak go mają. Gluten może znajdować się w wędlinach, konserwach rybnych, daniach gotowych, wyrobach garmażeryjnych czy zupach w proszku. Gluten mogą zawierać jogurty, lody, owoce i warzywa mrożone. Niestety nie da się wymienić wszystkiego. Na szczęście na producentach ciąży obowiązek zaznaczania na opakowaniach informacji o występowaniu glutenu, więc czasami nawet nie trzeba czytać całej litanii, tylko dokładnie obejrzeć pudełko i poszukać odpowiedniego znaczka.

glutenfreeglobetrotter.com

3. Czy będąc na diecie bezglutenowej mogę pić alkohol?

Oczywiście, że tak, pod warunkiem, że nie będzie to piwo (bo w nim mamy słód jęczmienny) albo wódka zawierająca dodatki w postaci glutenu (znowu się kłania czytanie etykiet!).

4. Czy mogę nagle sam przejść na dietę bezglutenową? 

Można, to twoje życie! Ale.... nie radzę. Lepiej wcześniej skonsultować to z lekarzem, a nawet dietetykiem. Każda nieprzemyślana dieta może spowodować ubytki w organizmie w postaci witamin, składników mineralnych, a dieta bezglutenowa może spowodować niedobory: błonnika, magnezu, żelaza, cynku, kwasu foliowego.

5.  Czy dieta bezglutenowa to dobry sposób na schudnięcie?

Szczerze w to wątpię. To, że wyeliminujemy z diety gluten nie znaczy, że nagle zaczniemy chudnąć (choć niektórzy uważają, że tak się stanie). Moim zdaniem to bzdura. Porównując produkty zawierające gluten z ich bezglutenowymi odpowiednikami zobaczycie sami, że ilość kalorii jest porównywalna.


6. Czy dieta bezglutenowa pomoże mi w walce z trądzikiem?

Nie wiem skąd takie twierdzenie, ale cóż w internecie wszystko jest możliwe. Takie pytanie dostałam na maila Kochani :)
Myślę, że eliminacja cukru będzie lepszym rozwiązaniem  niż eliminacja glutenu z diety :)

7.  Czy to prawda, że gluten jest groźny dla życia?

Gluten może powodować celiakię. To choroba polegająca na zaburzeniu wchłaniania i trawienia.  Może się uaktywnić w każdym momencie życia i w każdej grupie osób.

8. Jakie są objawy celiakii?

- wzdęcia, kolki, bóle brzucha
- zmiany skórne
- osłabienie odporności
- niedokrwistość
- bóle głowy, stawów, mięśni
- wymioty

9. Jakie są powikłania nieleczonej celiakii?

- osteoporoza, obniżenie płodności, poronienia

- zaburzenia psychiczne (depresja, apatia, niecierpliwość) 

- zaburzenia neurologiczne

- padaczka

- osłabienie mięśni

- zwiększone ryzyko zachorowania na raka

10. Czy da się żyć bez glutenu?

Oczywiście, że się da. Do wszystkiego można przywyknąć. Gdy tylko nauczymy się, co nam można, a czego nie, co nam szkodzi i czego unikać życie bez glutenu wejdzie nam w krew! ;)

Jeśli musicie unikać glutenu i być na diecie bezglutenowej, a nie macie pomysłów na dania, zajrzyjcie tutaj:

 http://selkar.pl/aff/sekretydiety/kuchnia-domowa-dieta-bezglutenowa-2?from=listing&campaign-id=4

200 pomysłów na posiłki bez glutenu i pszenicy

Czy ktoś z was jest na diecie bezglutenowej albo ma celiakię?
Podzielicie się swoją wiedzą z innymi?
Może jakieś rady?

Piszcie! :)

20:23

Zrób sobie napój odchudzający, który pomogże Ci schudnąć

Zrób sobie napój odchudzający, który pomogże Ci schudnąć
Czy wiesz, że możesz sobie łatwo przygotować napój odchudzający, który pomoże ci schudnąć i nie będzie to wymagać ani wielkiego wysiłku, ani drogich składników? Założę się, że każdy z was ma w lodówce te składniki, a nie ma o tym zielonego pojęcia. Ale spokojnie, zaraz was uświadomię ;)

Ostatnio trochę się podłamałam. Moje kolano ma się coraz gorzej :(
Boli niemiłosiernie, nie mogę siedzieć, nie mogę bez bólu stawać na nogę, no strasznie!
Smaruję kolano Voltarenem Max, ale guzik to daje, czuję, że to chyba jakaś grubsza sprawa. Miałam się zapisać do ortopedy, ale oczywiście nie mam kiedy pójść. Koleżanka poleciła mi Balsam z jadem pszczelim, ale nie jestem co do tego przekonana. Jeśli Voltaren nie dał rady... ehh, jeszcze nie wiem co zrobię. czuję, że moje wyzwanie będzie musiało zostać przerwane na czas wyleczenia tego cholernego kolana, bo jedyne co robię to smaruję się codziennie tym żelem antycellulitowym, ale on mi pewnie nie zredukuje cellulitu tak jak bym chciała i nie wyszczupli ud, tyle ile sobie założyłam :(
No nic, zobaczymy, na razie powalczę dietą. Na razie dam sobie jeszcze czas. Trzymajcie za mnie kciuki i jeśli macie jakieś rady na to obolałe kolano, to piszcie!

A teraz podam wam trzy przepisy na napoje odchudzające! :)

1. Odchudzający napój imbirowy



Szklanka wody
Łyżka miodu
Sok z pół cytryny
3 plasterki imbiru

2. Odchudzający napój czosnkowy



Szklanka wody
Ząbek czosnku
Plasterek cytryny

Ten napój nie tylko zadba o to by zniknął tłuszcz z brzucha, ale także wzmocni naturalną odporność twojego organizmu. 

3. Odchudzający napój cynamonowy



A tutaj niespodzianka! Cynamon sam w sobie na właściwości odchudzające i tak naprawdę nieważne jest czy dodasz go do wody z miodem, czy do kawy, czy do herbaty... ważne by pić go regularnie, a będą efekty! Cynamon to doskonały spalacz tłuszczu! Pamiętaj o tym :)
Ja codziennie piję kawę inkę z dużą ilością cynamonu.

Aby te odchudzające napoje działały musicie je pić regularnie, każdego dnia na czczo. Nie muszę chyba dodawać, że nie wystarczy pić takich napojów rano, a w ciągu dnia obżerać się i tylko czekać na efekty? ;)

Co myślicie o moich propozycjach?

18:24

Substancje w żywości, które sprawiaja, że nie możesz schudnąć

Substancje w żywości, które sprawiaja, że nie możesz schudnąć
Kiedyś pisałam już podobny artykuł o substancjach chemicznych, które dodawane do żywności powodują alergię, wysypkę, odkładanie się tłuszczu, a nawet raka. Dziś wracam do tematu. Nie wiem czy słyszeliście o czym ostatnio trąbią w każdej stacji radiowej, w TV... Przed czym przestrzega nas Światowa Organizacja Zdrowia? Nie jeść mięsa! Ale jak to nie jeść mięsa? Nie jestem może jakąś miłośniczką jedzenia mięsa codziennie, ale w ogóle z niego zrezygnować? To skąd weźmiemy witaminę B12? Suplementacja? Bleeeee... Wszyscy doskonale wiemy, że witamina B znajdująca się w mięsie najlepiej przyswajana jest właśnie z niego. Nie oszukujmy się więc, że łykanie witamin nam to zastąpi.
Ja tam nie zamierzam zarzucić jedzenia mięsa. Od dawna nie jem wędlin gotowych, a te najbardziej naszpikowane są sztucznymi substancjami. O kiełbasach nawet nie wspomnę... najlepiej kupować u sprawdzonego sprzedawcy surowe mięso i samemu przyrządzać z niego pyszne pieczenie, ale o tym innym razem ;)

Dziś podam wam listę pięciu najgorszych substancji, które znajdują się w żywności, a które przeszkadzają wam w odchudzaniu. 


SZTUCZNE SŁODZIKI

Uwaga na słodziki i wszelkie substancje słodzące! Zdecydowanie lepiej jeśli produkty, które kupujecie słodzone są cukrem miodem czy cukrem kokosowym, a nie słodzikiem!  
Zwracajcie też uwagę na aspartam i syrop glukozowo-fruktzowy!!

SZTUCZNE AROMATY

Glutaminian sodu, asparaginian i cysteina to dzięki nim te wszystkie syfiaste żarcie jest takie "pyszne". Hamburgery, żelki, cola... W takich fast foodach kryje się najwięcej sztucznych aromatów udających naturalne smaki. Są bardzo uzależniające, wprawiają nas w przyjemny nastrój, ale to zwodnicze uczucie, bo to dzięki nim nie możemy schudnąć, popadamy w depresję.

HORMONY, STERYDY I ANTYBIOTYKI

Notorycznie dodawane do mięsa. Najwięcej ich w drobiu, np. w piersiach kurczaka. Czytałam kiedyś o takim eksperymencie, że na dwóch patelniach podsmażano piersi z dwóch różnych kurczaków. Jeden pochodził od rolnika, jeden kupiony był w markecie. Piersi z kurczaka od rolnika pięknie się smażyły, pachniały rosołem, podczas gdy te drugie mocno się pieniły uwalniając przykry zapach (to właśnie wytapiały się te sztuczne substancje). 
Hormony wzrostu powodują nadmierne i szybsze tycie!


PESTYCYDY

Znajdują się w warzywach i owocach. Nie tylko nas trują, ale także przyczyniają się do zwolnienia metabolizmu i zaburzenia gospodarki hormonalnej. Nie muszę chyba dodawać, że te substancje sprawiają, że nie możesz schudnąć...

KONSERWANTY

I na koniec mój ulubiony rodzynek ;)
Konserwanty - przedłużają trwałość produktów spożywczych, ale jednocześnie wywołują alergie, wysypki i na pewno nie pomagają nam w odchudzaniu. Jeśli chcesz schudnąć musisz jeść jak najwięcej produktów nieprzetworzonych. Tak jest zdrowiej :)

Pomyśl o tym!
Czytaj etykiety!  :)

Fot. pixaby.com

Copyright © 2016 DS , Blogger