Witajcie kochani.
Dziś poruszę myślę, że dość kontrowersyjny temat - przynajmniej dla niektórych.
CHLEB Jeść go czy nie jeść? - oto jest pytanie.
Większość dietetyków i diet zdecydowanie odradza jedzenie chleba. Argumenty, że chleb jest tuczący, że pęcznieje w naszym żołądku i przeszkadza nam w zrzuceniu wagi są dość mocne, muszę przyznać. Wielu znawców odchudzania radzi zastępować go pieczywem chrupkim, macą albo w ogóle zrezygnować z jedzenia pieczywa.
Przyznam, że sama bardzo często wierzyłam tym opiniom i tak własnie robiłam. Uwielbiam macę, pieczywo chrupkie też jest smaczne, więc jak się odchudzałam żarłam na potęgę te, że tak powiem "zamienniki" i żyłam w przekonaniu, że dobrze robię, ale czy na pewno...?
Oczywiście w poszukiwaniu info na ten temat, poszperałam trochę w necie. Poczytałam kilka rożnych artykułów i oto moje ZA i PRZECIW jedzenia chleba:
ZA:
1. Pieczywo z ziarnami, otrębami, błonnikiem to cenne źródło wszelkich potrzebnych naszemu organizmowi witamin, składników mineralnych i odżywnych, których nie znajdziemy w żadnym innym posiłku w ciągu dnia.
2. Chleb jest najlepszy na śniadanie, bo to cenne źródło produktów zbożowych, dzięki którym sprawnej pracuje nam mózg. Fakt - jeśli wyjdę z domu bez śniadania trudniej mi przetrwać dzień w pracy.
3. Chleb na zakwasie posiada w sobie składniki, które wspomagają trawienie.
4. Chleb zawiera przeciwutleniacze, które jak wiadomo są nam bardzo potrzebne do usuwania toksyn z organizmu.
5. Chleb z błonnikiem... to wiadomo jak działa.
No i mamy pięć silnych, wydawać by się mogło argumentów za tym, żeby jeść chleb. Niestety, te wszystkie argumenty można obalić jednym..
PRZECIW:
1. Wszystko to co jest w chlebie da się zastąpić innymi składnikami. Ziarna i zboża można jeść w muesli, a przeciwutleniacze znajdziemy w warzywach.
2. W chlebie znajduje się cała masa substancji spulchniających, konserwujących itd..
3. W chlebie znajduje się mąka sojowa, która może powodować alergię.
4. Do pieczywa często dodaje się tłuszcze TRANS, które są rakotwórcze, a wszystko tylko po to, by chleb był dłużej świeży.
5 W chlebie znajduje się E282 (propionian wapniowy) ulepszacz smaku, który ma powstrzymywać pleśnienie, a u ludzi wywołuje migreny, zaburzenia koncentracji, rozstrój żołądka.
I oto mamy pięć argumentów ZA i pięć PRZECIW. To jeść ten chleb czy nie? Zostawiam was z tym pytaniem. Niech każdy z nas zdecyduje co położyć na talerz..
Ja jedynie mogę podać wam przepis na banalnie prosty chleb, który odmienił moje życie. I wcale nie ma w tym przesady! Chleby ze sklepu od dawna przestały mi smakować. Są sztuczne, syfiaste i jak na wodę z mąką- zdecydowanie za drogie. Dlatego odkąd poznałam przepis na chleb, który mogę upiec w domu - nie kupuje pieczywa ze sklepu. Przynajmniej wiem co jem! :)
Oto przepis:
litr ciepłej wody
5 dag drożdży
łyżka cukru, łyżka soli
8 łyżek płatków owsianych
ziarna zbóż, suszona śliwa, rodzynki, ziarnka dyni, słonecznika, siemię lniane itd..
Wodę, drożdże, łyżkę cukru i płatki owsiane wymieszać razem i zostawić na 20 minut, by "popracowały". Po tym czasie dodać kilogram mąki, łyżkę soli i ziarna z jakimi lubimy pieczywo (podane w ostatniej linijce). Ja najczęściej dodaję słonecznik, kminek i siemię lniane. Całość dokładnie mieszamy i wylewamy na dużą blachę (lub dwie wąskie blaszki). Wkładamy do zimnego piekarnika i ustawiamy temperaturę 200 stopni (elektryczny piekarnik: 180), po godzinie wyjmujemy takie oto cudo:
Dlaczego ten chlebek odmienił moje życie?
Spróbujcie - to się przekonacie :)
Smakuje naprawdę wybornie! No i jak widać po przepisie, jest banalny w wykonaniu. Może nie jest to produkt light, ale kto powiedział, że musimy od razu cały bochenek zjeść? Chociaż przyznam, że trudno się powstrzymać ;)
Wygląda apetycznie ! :D
OdpowiedzUsuńhttp://fitdevangel.blogspot.com/
Smakuje jeszcze lepiej! Te sklepowe bochny mogą się schować! ;)
Usuńskuszę się taki zrobić :D wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych ;)
Zapraszam do mnie ;*
http://diamond-life-healthly.blogspot.com
Myślę, że niewielka ilość chleba nikomu nie zaszkodzi. A tym bardziej taki domowy:)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńUmknęła Ci mąka w składnikach, podałaś dopiero później. Skoro drożdże to rozumiem, że pszenna, tak? :) ~Martyna
OdpowiedzUsuńPS: Przepraszam za ilość spamu pod Twoimi postami, ale jestem wyjątkową gadułą.
Martyna dziękuję za wyjątkową aktywność i czujność :) Miło się czyta Twoje komentarze, przynajmniej wiem, że ktoś przeczytał artykuł, hehe ;)
UsuńJeśli chodzi o mąkę to tak, ja dodają pszenną. Zrobiłam raz eksperyment i dodałam żytnią, ale chleb był za ciężki i za twardy.
Pozdrawiam